Podsumujmy się i my:
Nabraliśmy nieco doświadczenia, nowej wiedzy i umiejętności.
Rok 2010:
ogolnie to trochę powalczyliśmy
walczyliśmy z insektami
widzieliśmy diabła
machaliśmy nogami jak Lord Berkeley
strzelaliśmy fochy
bo do picia była tylko woda
ale dzielnie parliśmy do przodu
szczytowaliśmy wiele razy
by cudownym sposobem zamienić wodę w piwo
jeździliśmy na koniach skalnych
by znowu strzelić focha
realizowaliśmy życiowe marzenia
podziwialiśmy piękne widoki
zastanawialiśmy się gdzie by tu dalej
wędrowaliśmy palcem po mapie
okazało się, że nie da się zeżreć całej gory
ani całej tabliczki czekolady na raz
i że lina się pląta
i że dobra wyrypa spina poślady
ale poranek w gorach - bezcenny!
ŻYCZĘ WAM TAKIEGO BANANA W GORACH W PRZYSZŁYM ROKU!!!
ps. i nie pijcie wody ze strumieni gdy jestem w okolicy
:-)
widzę że miniony rok był udany, pełny przygód pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę
Urocze zdjęcia, za które dziękuję, a Wam życzę więcej takich dni. Pozdrawiam
nawet gdzie jest kżyrz widomo.
Mazio górska kozica.
Mazio również Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Górskiego Roku.
Fajne fotki i takiez komentarze,oby ten Nowy Rok byl dla was rownie dobrze spedzony i obfitowal w mnostwo udanych gorskich wypadow.
Fajna przygode mieliscie:)
Niech nadchdzący rok bedzie jeszcze bardziej obfity w przygody i wspaniałe wrażenia. P.S. już czekam na następną relacje :) Pozdrawiam.
nie pozostaje mi nic innego jak ciezko zazdroscic i zadydykowac adekwatna mniej lub bardziej piosenke!
Podsumujmy się i my:
Nabraliśmy nieco doświadczenia, nowej wiedzy i umiejętności.
Rok 2010:
ogolnie to trochę powalczyliśmy
walczyliśmy z insektami
widzieliśmy diabła
machaliśmy nogami jak Lord Berkeley
strzelaliśmy fochy
bo do picia była tylko woda
ale dzielnie parliśmy do przodu
szczytowaliśmy wiele razy
by cudownym sposobem zamienić wodę w piwo
jeździliśmy na koniach skalnych
by znowu strzelić focha
realizowaliśmy życiowe marzenia
podziwialiśmy piękne widoki
zastanawialiśmy się gdzie by tu dalej
wędrowaliśmy palcem po mapie
okazało się, że nie da się zeżreć całej gory
ani całej tabliczki czekolady na raz
i że lina się pląta
i że dobra wyrypa spina poślady
ale poranek w gorach - bezcenny!
ŻYCZĘ WAM TAKIEGO BANANA W GORACH W PRZYSZŁYM ROKU!!!
ps. i nie pijcie wody ze strumieni gdy jestem w okolicy