Moja Agama nie chce jesc.

#2
Tak wlasnie myslalam. Zastanawiam sie, czy "ksiazkowe" dwa dni na przeglodzenie nie beda dla niej zbyt dlugim okresem.

Młode są straaaasznie "wrażliwe"

Nic jej nie będzie. No chyba, że się "zaczopowała" wtedy wet.

#8
Nie strasz, do tej pory byla karmiona odpowiednio (sprawdzony hodowca). Wiec zaczopowanie odpada

Stosujesz vigorept, albo cos podobnego?

Jak (czym) ją karmisz?

Tak, dostalam od sprzedawcy witaminy na pierwszy okres, dostaje tez wapno. Wczoraj zezarla przed zabraniem jej do domu, dzisiaj od rana nie chce jesc.

Itaku, wpuscilam kilka swierszczy do terrarium, probowalam peseta i nic.

Nic jej nie będzie. Daj jej czas, musi się oswoić. Tylko dbaj o wilgoć. Delikatnie spryskuj jej pyszczek wodą. One uwielbiają zlizywać wodę ze swojej skóry.

2-3 dni i powinno być ok, jeżeli nie to wet. Wtedy będziesz miała pewność.

#14
Wiem, pilnuje odpowiedniej wilgotnosci w terrarium, zraszam konary i szyby.
Czytalam, ze niektore brodacze pija tylko z pipety, mam nadzieje, ze moja nie bedzie az tak wybredna.

Będzie taka...wredna-wybredna? Miejmy nadzieję, że się to nie skumuluje.

Miejmy nadzieje, ze tak :P

Może mieć wpływ zmiana miejsca. Nie wiem w sumie jak Agamy reagują, ale mój Koko (legwan) po przeprowadzce był taki nieswój, pozniej przestał jeść... i po dwóch dniach był sztywny.

#19
przykre

W sumie to nie wiem, czy przyczyną była zmiana otoczenia, czy po prostu zachorował na coś, niestety w Polsce są weterynarze tacy a nie inni i nie za bardzo wiedzieli co mu dolega.

Widziałam w ogłoszeniach, że ktoś chce sprzedać agamę. W razie czego zawsze możesz sobie kupić nową ;)

Lola chyba nie do końca zrozumialas moje pytanie.

W trocinach to raczej chomiki :)

stolarsky a jaka to jaszczurka?

Dobra Piotrek powiem tak. Jak chcesz załatwiać sobie prywate z itakiem, poszukaj innego miejsca. Od tej pory zacznę usuwać twoje wpisy, nie wnosisz niczego ciekawego do grupy. Miłego.

wredna
#23 | Dziś - 17:22
Lola chyba nie do końca zrozumialas moje pytanie.
..................

Właściwie to nie odpowiadałam na twoje pytanie. Taka myśl mi się nasunęła, widząc ogłoszenie, że w razie gdyby (patrz #19) to nadal możesz pozostać szczęśliwym posiadaczem jaszczurki.