salmo
...pewnie chodzi o cos ale nie wiem o ssooo....na tym marginesie...
...lukne se tam i zobacze. Daaawnooo tam nie bylem...
...Moze cus zamieszam...hehehe...
;)
A swojego paska sie pozbylem dawno temu. Pilowal w szyje, swiecil na zolto, ludzie sie ogladali i mnie tylko draznil. Mam neoprenowy i jest wygodnie. A i napis na puszcze tez bym chetnie zakleil...bo tak jak sugerujesz, nie ma to znaczenia...
Choc z wyboru systemu jestem bardzo zadowolony i teraz, jak juz mam jedno upragnione szkielko,
czekam tylko na jeszcze jedno...ale sie zejdzie jeszcze parenascie dluuugich tygodni...
srup
to ja ci moge polecic szczerze taki aparat
Nikon F - lub ostatecznie - hehe - (tez fajowy) Nikon F301+Nikkor 50mm f1.8 (mam i smialo polecam)
...bedziesz manualnie niewidzialny...
...maly, poreczny, fajny, dyskretny, romantyczny, wspanialy i tani...
znaczy sie niemal z dusza zabawka :)
i sam w zasadzie zdjecia robi, trza tylko guzika nacisnac
- ew. za flaszke wHisKacZA moge odstapic rownie fajny,
choc juz bardziej nowoczesny F401+Nikkor 35-70mm
bo mam, lezy i sie kurzy, bo wole zabawe F301
:)
e tam canoniarz.
ja focę canon'em i jestem zadowolony, a polecam pentax'a bo to naprawdę najlepsze przełożenie.
Już pisałem wcześniej, że zaczynałem z pentax'em i choć nie wyglądało to na początku różowo, cieszę się, że i jeszcze raz wybrał bym tego pentaxa na start. Najpierw, w zamieszchłych lata korexów, rzutników i maskownic miałem zx50, tzn wcześniej miałem jeszcze zenita e, ale to dzięki zx50, zamiast biegać i zbierać na wino z kolegami z osiedla, robiłem, im tylko zdjęcia.
Pierwsza cyfrówka też pentax ist ds, zmuszał do myślenia i jestem mu za to wdzięczny, tak jak każdy następny k10 i k20.
Potem przez chwilkę coś mnie palnęło i pozbyłem się 20 na rzecz nikona d90, po prostu porażka.
Teraz mam canona 60d, a rezerwówkę pentax k100 super i jeżeli miałbym polecić aparat, taki na początek, z czystym sumieniem, opierając się na własnych doświadczeniach polecę pentaxa.
Jeszcze tylko nawiązując do którejś poprzedniej wypowiedzi, że doświadczony fotograf weźmie aparat do ręki i szybko się na nim pozna.
Może i tak, ale nie ktoś kto przez dwa tygodnie nie znalazł porządnego szkła i wymaga cudów od kitowego. To prawda, że do nikona czy canona jest łatwiej, ale do pentaxa też wszystko się znajdzie
Tak w ogóle kto kupuje aparat z kitowym szkłem?
Wojtas: aparat kupuje sie z kitem bo często kosztuje on tyle samo co body a szkiełko się opycha za 50 funciaków na ebayu.
Ananas: nowy Fuji to tak jak napisałeś: zabawka, coś jak by Leica dla nieco uboższych.
A wracając do zadanego na poczatku pytania podpowiem o trzeciej możliwej opcji oprócz kompakta i lustrzanki: tzw. "kompakt z wymienną optyką" (wiem że brzydka nazwa ale nic ładniejszego jeszcze nie wymyslono), vide Olympus E-PL, Panasonic GF1 albo DMC-G2 jeśli chce się "lustrzankowy" wygląd, Sony Nex. Małe, poręczne, z dużą matrycą pozwalającą zarówno na uzyskiwanie małych GO jak i używanie wysokich ISO, przystępne cenowo.
Co wy na to? Czekam na reprymendy ze strony kolegów spod znaku czerwonego i żółtego paska i zarzuty o brak obiektywów o jasności 1.2 albo ogniskowej powyżej 600mm ;-)
ktos tu pisal, ze filtrow niby nie mozna na fuji montowac, nie ma makro, a zdjecia nocne sa problematyczne...
Musialem to az dwa razy przeczytac, bo wlasnie te wszystkie rzeczy stanowia najwiekszy atut Fuji: gwint na obiektywie to 67mm, wiec szkiel, filtorw i adapterow jest pod dostatkiem, tryb makro z butow wyrywa, a zdjecia nocne to czysta przyjemnosc.
Fakt, ze matryca CCD jest troche mala, ale i tak jakos zroionych zdjec bije moim zdaniem KAZDA lustrzanke ponizej 500 funtow z KITOWYM obiektywem.
Makro wykonane na Fuji:
Mam wrazenie, ze nikt piszaacy tutaj nie pstrykal nigdy zadnym Fuji, a czytajac "kompakt" ma na mysli aparat bez obiektywu, z nalepionym szkielkiem, kupiony w bootsie za 25 funtow....
oczywiscie, ze najprosciej polecic kazdemu aparat Mamiya 645 AFDIII za symboliczne szesc tysiakow - robi uczciwe zdjecia i nie jest kompaktem.
Tyle, ze watek zawiera w sobie magiczne wyrazenie: "aparat na poczatek".
Calym sercem popieram wybor Fuji i przejscie na dobra lustrzanke po poltora roku, czy dwoch latach, gdy czlowiek sie nauczy niezle pstrykac, a dostepna technologia zrobi gigantyczne kroki naprzod.
Lepiej wydac teraz 200 na fuji, 50 na ksiazki o fotografii, a zaoszczedzona kase wydac na jakies glupoty typu prad, gaz, czy jedzenie :))
Wydawanie czterech stow na lustrzanke z dolnej polki, o nedzne jkosci obiektywu, tylko dlatego, ze to lustrzanka, to nieporozumienie.
no to teraz dowcip na temat:
Fotograf, zostal zaproszony na obiad przez modelke ktorej pstrykal fotki.
Przyszedl, przed obiadem rozlozyl zdjecia, kobieta oglada i mowi:
- Musi pan miec bardzo dobra lustrzanke!!.
Fotograf nic nie pisnal. Po obiadku kobieta pyta czy smakowalo, fotograf:
- tak bardzo, musi miec pani bardzo dobre garnki i talerze!
skoro autor postu juz wybral nie bede dyskutowal
syn szefa jesli zachwycony jestes tym aparatem i jego jakoscia wrzuc kilka zdjec pogladowo...chcialbym zobaczyc co te cudo potrafi ...bo nawet producent cudow nie wycisnal z tej zabawki...nafaszerowal tylko gadzetami
tutaj link do tego cuda...
http://www.fujifilm.com/products/di...
zasada jest prosta gdyby to byl dobry sprzet uzywali by go wszyscy ktorzy kochaja fotografie dobrej jakosci ,lub na niej zarabiaja
pozdrawiam
To napewno znacie-
Kobieta zaprosiła fotografa na kolację-
-takie piękne zdjęcia pan robi, musi pan mieć lustrzankę!
fotograf-
-taką wspaniałą kolację pani przygotowała, musi mieć pani świetne garnki!
i jeszcze jedno co pamiętam, choć nie dokładnie-
-to, że masz świetny sprzęt oznacza tylko, że cię na niego stać
Tony,
Jak juz kupisz sobie fuji, to spraw sobie tez koniecznie jakis statyw.
Polecam obejrzenie ebaya, bo mozna tam trafic statywy w bdb stanie za 10 funtow.
Jak zobaczysz jak Ci sie z nimi pstryka, to po dwoch trzech miesiacach bedziesz wiedzial czego dokladnie potrzebujesz w statywie i mozesz sobie wybrac nowke sztuke.
Kup tez sobie pare podstawowych filtrow: okrezny polaryzacyjny CPL, skylight, UV i natural density w dwoch czy trzech stopniach.
Nie musi to byc od razu hoya, mozesz smialo kupic takie za 5 funtow, zeby zobaczyc co do czego sluzy i kiedy tego uzyc. Jak nabedziesz wprawy, kup sobie takie jakich potrzebujesz.
Pamietaj tez o lampie blyskowej.
Fuji ma ten komfort, ze akceptuje napiecia na styku do prawie 400 voltow, wiec smialo mozesz uzyc bardzo dobre lampy od aparatow na blone filmowa, ktore chodza teraz tanio jak barszcz, bo do malo ktorej lustrzanki cyfrowej pasuja.
Polecam Ci vivitar 284hv albo metz 45c.
Poszukaj sobie pare ksiazek o fotografii cyfrowej - pelno tego. PRzeczytaj tez dokladnie podrecznik uzytkownika i wyprobuj wszystkie funkcje.
Spraw sobie tez jakis sensowny program graficzny do pozniejszej obrobki zdjec i przede wszystkim pstrykaj, pstrykaj, pstrykaj.
Dobrze tez robi zagladanie na stronki typu flickr.com, gdzie mozesz zobaczyc zdjecia innych amatorow, czasem podpatrzec jakas ciekawa technike czy bardzo dobre ujecie.
Tutaj masz fotki innych uzytkownikow fuji hs10: http://www.flickr.com/groups/132610...
Powiem Ci z gory, ze z Fuji bedziesz zadowolony, a po paru latach, gdy przeskoczysz na lustrzanki (jesli oczywiscie bedziesz nadal mial parcie na doskonalenie w fotografii) nadal bedziesz mial do niej sentyment. Wszyscy tak maja. :)
Powodzenia!
Emigrant: mam wrazenie, ze zupelnie nie rozumiesz przeslania.
Sugerowany tu wczesniej Nikon tez ma od cholery wad, nie nadaje sie do zastosowan profesjonalnych, a cena jest duzo wyzsza od fuji. No to ja sie pytam, dla kogo niby ma byc taka lustrzanka? Dla profesjonalisty jest zabawkowa, dla amatora droga.... Wychodzi, ze glownie dla tych, ktorzy chca zadac szyku u ciotki na urodzinach, prezentujac z duma "prawdziwa lustrzanke" w dodatku od Nikona.
Normalnie wow! Wlos lonowy mi sie zjezyl... ;)
Gdyby watek ten brzmial: jaki kupic pierwszy komputer do nauki uzytkowania, to co? Polecilbys od razu intela i7, wieloprocesorowy serwer na xenonach, a jesli goscia nie stac, to koniecznie iphona, bo niedrogi, a robi go Duza Znana Firma ??
Ochlon....
Fuji dla amatora, jako pierwszy aparat to po prostu idealny wybor.
Prawde powiedziawszy, to nawet jest nieco za dobry :)
Dodatkowo, posiadanie menu i obslugi aparatu z zewnatrz identycznej jak kazdej lustrzanki pomaga szybciej przyswoic sobie panujace standardy.
Znajdz mi choc jednego fotografa, ktory zaczynal od Fuji i ma o niej zle zdanie, to Ci kupie piwo!
Takich natomiast, co startowali na nikonie i na nim psy wieszaja znam kilku....
Syn.szefa: po jaką cholerę filtry UV i skylight do cyfrówki?
ND to skrót od neutral density nie natural. I sprecyzuj czy chodzi Ci o pełne czy połówkowe.
Ci co startowali na Nikonie i wieszają na nim psy nie powinni kupować lustrzanki bo widocznie jej nie "ogarniali".
Jaki Nikon był polecany bo jakoś nie mogę go znaleźć w tym wątku?
"Dodatkowo, posiadanie menu i obslugi aparatu z zewnatrz identycznej jak kazdej lustrzanki pomaga szybciej przyswoic sobie panujace standardy."
Weź postaw sobie obok siebie 3 lustrzanki różnych producentów i porównaj te "standardy"!
Dla mnie mając wybór bridge za 220 albo prosta lustrzanka za 300 biorę lustro.
a gdzie masz lustrzanki za 300???
Moze samo body od najnizszej polki.... Dokup do tego normalny obiektyw i robi ci sie 450-500.
500 za aparat z najnizszej polki... dziekuje, wezme fuji za 220, a po poltora roku popchne ja na aukcji za 150.
W sumie nauka fotografii i prawie dwa lata frajdy z niezlym urzadzeniem za 70 funtow. Ciezko to przebic.
PS: a jesli ktos juz potrafi to i owo, radzi sobie niezle z obiektywem, to moim zdaniem lepiej by zrobil wydajac piecset funtow na sredni format na film, niz nedzne "osiemnascie gigamegakwadropikseli" ;)
Mamiya RZ67 na przyklad w dobrym stanie chodzi po okolo 450. Do tego dwie paczki filmu fuji pro 400 i gonisz w plener po prawdziwe fotki :)
jeszcze moze dodam...
A taka ,,rozdzielczosc,, co pokazujesz to mozna z telefonu wyciagnac. :)
hehe
...d40 z 18-55 za 120 funtow (taki przyklad tylko) mozna tez sie niezle zabawic. I to jest wlasciwy przyklad zabawki na poczatek. Tania, dobra, z mozliwosciami. A te fuji dobre sa. Ale nie na poczatek. Bo kazdy poczatek ma kontynuacje. A o tym tu mowa. Choc mialem i fajnie bylo.
Poza tym sa swietne kompakty np. Canona, Pentaxa, Nikona oraz inne. Tyle ze zaden z nich nie nadaje sie na poczatek. One sa dobre jesli ktos pyta po prostu...jaki kompakt do focenia dwa razy w roku.
Autor chce zaczac przygode, o czym pisze.
Nie pyta co zrobic zeby zostac rekinem allegro sprzedajac po chwili wszystkie zabawki.
Wlasnie dlatego nie fuji. Chyba ze 3 lub 5.
Czy ktos móglby polecic mi jakis aparat na poczatek przygody z fotografia? mam na mysli jakis kompakt bo lustrzanka tak na poczatek to za duzo.... tak podobno slyszalem. Czy FUJI fine pix hs10 jest dobre??? Pozdrawiam T.