spotkalem goscia, Szkota w Glasgow, dziwnego, mowil do siebie i mial nieskordynowane ruchy ale charakterystyczna cecha bylo to, ze nie mial uszu, mial zastepcze sybstytuty, po jakiejs chwili rozmowy okazalo sie dlaczego. Otoz kiedy mial odlot po dragach jego pies go lizal po uszach aby go obudzic i trwalo to i trwalo ponad dobe tak, ze te uszy mu calkiem rozmiekly i trzeba bylo je amputowac
Poznamy się? Proste pytanie,nie bede rozpisywała swoich oczekiwań. Napisz jeśli masz ochotę [email protected] .Chodzi mi o bardziej realne znajomości. Glasgow