Widac Noey, jeszcze nie natrafiles na prawdziwych przyjaciol, ktorych takimi mozna nazwac jak sie z nimi "beczke soli zje". Dales przyklad "po sobie" to ja tez uczynie podobnie: mam grono przyjaciol, homoseksualnych, a co :) spotykamy sie jak tylko czas nam na to pozwala, bawimy sie, pijemy, a owszem, dzwonimy do siebie, pomagamy i wspieramy na kazdy sposob i jest nas kilku fajnych ludzi, jedni w zwiazkach, inni wciaz szukajacy badz samotni, zaden z nas nie jest w typie drugiego, nie raz spalismy razem na jednym lozku i uwierz albo nie, zaden z nas nie rozkladal nog sobie ani drugiemu, bo wiemy, ze sex najczesciej konczy przyjazn. Wiadomo, czasem dochodzi do jakichs sprzeczek czy klotni, ale to szybko przechodzi - nie ma co marnowac czasu na obrazanie, czasem jakas chwila zazdrosci, ze ktos ma ladnego, albo "w koncu" chlopaka, a "ja" nie, mimo wszystko trzymamy sie razem.
Pozdrawiam milo
mayday
Zdarza sie , ze ludzie maja umysl umiejscowiony w roznych czesciach ludzkiego ciala i od punktu umiejscowienia zalezy ich sposob myslenia i oceniania.
Krotko; Noey ma rozum w slipach a Mayday na wlasciwym miejscu stad taka sprzecznosc w ich mysleniu i postrzeganiu innych ludzi.
Czasami wystarczy przesunac punkt umiejscowienia rozumu , aby w drugim czlowieku zobaczyc cos dobrego pomimo Jego moich i Twoich wad.
To jest mozliwe Noey uczyn to tak by zmienic wlasne postrzeganie innych ludzi.
Mylisz sie widzac w drugim czlowieku tylko " rozstawione nogi " ludzka wartosc zdecydowanie wyzej sie plasuje.
Sciskam
dariusz11 dziekuje za profil psychologiczny mojej osoby pozwole sobie miec inne zdanie na moj temat
Mayday to co piszesz jest dla mnie czyms w rodzaju swiatla ze moze sa normalni ludzie wsrod gay ja przyznam ze nigdy nie mialem wielu przyjaciol czy nawet znajomych wsrod gay znalem zawsze tylko tych z ktorymi akurat bylem byc moze mam skrzywione postrzeganie tego srodowiska ale wszystkie sytulacje ktore spotykam utrwalja te skrzywienie. a co do przyjaciol to mam ten dar od Boga ze spotkalem paru i mam ich i wiem ze jakby co to sie nie przewioze na nich. no i chyba przesadzilem z sarkazmem w tym posicie bo pojechaliscie mi rowno.no coz zawsze sie placi za prowokacje.
Noey, nie ukrywam, ze czekalem na Twoja odpowiedz codziennie sprawdzajac ten watek.
Wydaje mi sie, ze nie masz skrzywionego postrzegania srodowiska "homo", bo w pewien sposob nie jest to srodowisko do konca "normalne", czesto przesycone zazdroscia przez co rodzi sie brak zaufania i konflikty (ostatnia chocby sytuacja pomiedzy Szymkiem Niemiec i r.biedron). Wyjatek jednak potwierdza regule i cale szczescie, ze na mojej drodze Bog postawil kilku takich "wyjatkowych homoseksualistow", z ktorymi mam przyjemnosc sie przyjaznic.
Trudno powiedziec, ze tworzymy jakas "grupe", gdyz nie mamy jakichs dni spotkan, na ktore przychodzimy wszyscy razem, zazwyczaj jest to bardzo spontanicznie zaaranzowane jak chociazby ostatnie "wyjscie" do pubu na mecz Polska - Austria. Taka grupa mi sie jednak marzy. Probowalem skontaktowac sie nawet w tej sprawie z LGBT Glasgow, by uzyskac jakiekolwiek wsparcie z ich strony, ale na razie pozostaje bez odpowiedzi. W kazdym badz razie sie nie poddam i nadal bedzie probowac. Wiem, ze podobna grupa "dziala" w Edynburgu, jednakze bez wsparcia LGBT (dzialaja nieformalnie). Chlopacy najczesciej spotykaja sie w mieszkaniu u kogos i jest to grupa miedzynarodowa, w wiekszosci jednak zdominowana przez Polakow.
Ja nie chce zamykac sie tylko na mezczyzn - chcialbym stworzyc cos na zasadzie "grupy wsparcia" (moze to zle slowo, ale inne mi teraz do glowy przyjsc nie chce) dla gejow (zarowno mezczyzn jak i kobiet) pochodzacych z Polski, zamierzajacych ulozyc sobie zycie na wyspach, zamierzajacych "przeczekac" lub tych, ktorzy przyjechali tylko po to, by zarobic pieniadze i wrocic - niewazne. Spotykalibysmy sie na przyslowiowej herbatce, by razem przezwyciezac jakiekolwiek problemy. I uwierz mi badz nie :) w takiej grupie na pewno zrodza sie jakies przyjaznie, bo "ciotki á la r.biedron" na pewno nie beda nia zainteresowane.
Tymczasem: na mojej glowie przeprowadzka i remont domu wraz z moim partnerem, czasu mamy niewiele na jakas rozrywke. Jesli jednak chcesz, wyslij jakies swoje namiary na [email protected] i cos wymyslimy.
Pozdrawiam, mayday
ze mna milo spedzisz czas
nawet jak nie pojdziemy do wyrk to bedzie fajowo
[email protected] gg 9795049
Jak sie macie?
Muszé sié przyznac, ze zajélo mi to okolo 10 minut coby rozpracowac ten skomplikowany sysytem. Nie oczekujé odpowiedzi bo nie bédé tu zadawac pytan. Z góry przepraszam, ze ewentualne potyczki dysortograficzne-diagnoza którá specjalisci postawili 15 lat temu. Wlasnie ogládam "The Weakest Link"-Anne is such a b.... ! Nie wiem dlaczego to wszystko piszé...Chyba uznalem, ze ludzie pisza tu, czytajá zyciowe mádrosci innych i odpisujá, dajác do zrozumienia , ze nie tylko ty jestes tym samotnym czlowiekiem poszukujacym cyberprzestrzennego ciepla i zainteresowania. Ale wydaje mi sie , ze samotnosc to stan umyslu, nieprawdaz?
no dobra... dolaczam do grupy... i pozdrawiam mayday'a (na pridescotia mozesz na mnie liczyc, juz mam urlop zaklepany) i noey'a (dariusz11, mysle, ze krzywdzisz czlowieka, wyciagajac wnioski nie poznawszy go wczesniej; znam i noey'a i mayday'a i nie uwazam, zeby w procesie myslenia uzywali innego narzadu jak, ten w czaszce)...
sciskam mocno
jak myslicie ile razy czlowiekowi musi dusza peknoc zeby wiedzial ze nie dogoni wiatru ze parzy ogien i ze nie warto na wysoki poziomy sie wzbijac bo leci sie dluzej i jak spada to boli tez bardziej. to nie pytanie tylko przemyslenie jedni to maja inni no ja prawie wogole. mam duze marzenia a prawie tam nie ma rzeczywistosci. przechlapane byc gejem i jeszcze takim kolczastym troszku co to sie nie boji swojego zdania nie to ze szczery do bolu ale taki co powie to co inni mysla tylko.
kiedy ja sie naucze
dobra pobeczalem sobie puszcze anne jantar i skrece jojta
poczekam na sen
Siema Piotr z livingstonu masz racje we wszystkim ja szukam kumpla spoko kolesia moze cos wiecej zwiazek ale myslacego glowa kolesia na dobre i zle sex to uzupelnienie tego co laczy dwie osoby nakpier czlowiek sie liczy to co ma pod czaszka i co ma w sercu. Nie wyglad bo ksiecia nie szukam jak ciebie to zainteresuje podaje kontak do mnie jestem dostepny do czwartku przez 24 na dobe a tak codziennie do godziny 15. Dopiero w czwartek mam do pracy na 19. Kontak SMSy lub dzwon 07552323051lub gg 10755768 pozdrawiam Piotr
_0_crop_9856.png)
grupa dla szeroko myslacych czy my gay les potrafimy szeroko myslec bo czasem mam wrazenie ze to nasze myslenie konczy sie na szeroko roztawionych nogach mowie tu przedewszystkim o sobie ale to co widze wokol wprowadza mnie w jeszcze wiekszy szok. czy wogole potrafimy byc znajomymi byc wsparciem dla siebie mimo ze nie jestesmy w swoim "typie" pytam bo wkurza mnie to ze niby jestesmy poza krajem a wiekszasc zachowoje sie tak jak w kraju zawisc i zazdrosc skreslanie innych z byle powodu bo nie jest idealny a kto kur.. jest.
co to wogole znaczy szeroko myslacy moze mi ktos wyjasni bo to tak fajnie brzmi i mozna sie tym karmic mowic ja mam umysl otwarty.
a co z sercem.
co to znaczy?