''Treści, które mogą godzić w dobra osobiste''
Ta informacja z pewnością zmartwi tych wszystkich fanów Paktofoniki, którzy nie mieli jeszcze okazji obejrzeć produkcji „Jesteś Bogiem” lub chcieli włączyć ją do domowej filmoteki. Wyczekiwany od dekady film Leszka Dawida, którego premiera wywołała w Polsce olbrzymie zainteresowanie, z pewnością nie trafi w najbliższym czasie na sklepowe półki! O zakazie jego dystrybuowania na płytach DVD i Blu-ray zadecydował poznański sąd, który, jak podaje Dziennik Gazeta Prawna , uznał, że „obraz zawiera treści, które mogą godzić w dobra osobiste”.
Przy okazji wymiar sprawiedliwości nakazał prezentowania specjalnego oświadczenia przed kinowymi seansami filmu.
Wszystko to za sprawą powództwa jednego z drugoplanowych bohaterów „Jesteś Bogiem”, który poczuł się dotknięty tym jak w produkcji została przedstawione jego osoba:
- Przedstawienie mojej postaci z tamtych czasów w 90 proc. odbiega od prawdy i nie mogłem przejść obok tego obojętnie.
Film rozmija się z prawdą?!
Film opowiadający historię drogi na szczyt hiphopowego zespołu Paktofonika już od momentu premiery borykał się z oskarżeniami o to, że w niektórych scenach mija się z prawdą. Jednak wtedy głosy te nikły wśród pełnych zachwytu recenzji dziennikarzy.
Dzisiaj, gdy zachwyty już opadły, coraz wyraźniej słychać osoby, które wytykają produkcji Leszka Dawida rozmijanie się z prawdą.
Oskarżenia o przeinaczanie faktów zarzucają filmowi m.in. Abradab (członek grupy Kaliber 44, którą współtworzył lider Paktofoniki Magik), raper Peja (Ryszard Andrzejewski) czy Krzysztof Kozak, którego powództwo o ochronę dóbr osobistych złożone przed Sądem Okręgowym w Poznaniu doprowadziło do wydania zakazu dystrybucji „Jesteś Bogiem” na DVD, Blu-ray i innym nośnikach.
''Byłem przy pierwszym spotkaniu Rahima z Kozakiem''
Krzysztof Kozak jest właścicielem jednej z polskich wytwórni muzycznych. Jego RRX Desant miało wydać pierwszą płytę Paktofoniki. Nigdy jednak do tego nie doszło.
Producent odciął się od swojego wizerunku przedstawionego w filmie twierdząc, że jest on zmyślony i przedstawia go w bardzo złym świetle.
Jak podał Dziennik Gazeta Prawna za przykład posłużyła mu scena, w której grozi członkom Paktofoniki. Tak skomentował to Peja w wypowiedzi dla cgm.pl:
- Byłem przy pierwszym spotkaniu Rahima z Kozakiem. To odbyło się w roku 1996 lub 97. Wydawało mi się, że wszystkie działania Kozaka były zawsze bardzo oficjalne.
Postanowienie zabezpieczające
Argumenty Krzysztofa Kozaka znalazły posłuch w poznańskim sądzie.
– 5 listopada zostało wydane postanowienie zabezpieczające. Sąd podkreślił, że z fragmentów nagrań filmu i tekstu książki „Jesteś Bogiem. Historia Paktofoniki”, która stanowiła podstawę scenariusza filmu, jednoznacznie wynika, że przedstawiona w filmie postać Krzysztofa „Kozy” Kozaka odnosi się do osoby mojego klienta. Został on przedstawiony w sposób nasuwający negatywne skojarzenia, jako oszust, pirat fonograficzny czy wręcz przestępca, zajmujący się podejrzanymi interesami i otaczający się prostytutkami – wskazuje w oświadczeniu Zbigniew Krueger, adwokat i pełnomocnik Kozaka.
''Nie mogłem przejść obok tego obojętnie''
– Przedstawienie mojej postaci z tamtych czasów w 90 proc. odbiega od prawdy i nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Tym bardziej że nadal prowadzę działalność na muzycznym rynku wydawniczym – podkreśla Krzysztof Kozak.
Prócz zablokowania dystrybucji filmu na nośnikach DVD, Blu-ray i innych, sąd nakazał, aby w kinach przed każdym seansem prezentowano oświadczenie:
W związku z wytoczeniem przez Pana Krzysztofa Kozaka powództwa o ochronę dóbr osobistych producent i dystrybutor filmu »Jesteś Bogiem« informują, iż przedstawienie postaci Pana Krzysztofa Kozaka w filmie może potencjalnie stanowić naruszenie jego dóbr osobistych”.
– Ma ono być wyświetlane przez 20 sekund jako biały tekst na czarnym tle w wielkości co najmniej równej tekstowi napisów początkowych filmu. Stosowny napis powinien już w tym tygodniu widnieć przed każdym seansem. Postanowienie sądu, choć nie jest prawomocne, powinno być wykonane z chwilą doręczenia – wyjaśnia mecenas Zbigniew Krueger.
Producent filmu komentuje
Na chwilę obecną jedynym komentarzem jaki dla całej sprawy pojawił się ze strony producentów filmy jest oświadczenie Studia Filmowego Kadr:
W związku z pozwem o ochronę dóbr osobistych, jaki w dniu 09 listopada br. roku został doręczony do Studia Filmowego KADR, który jest producentem filmu pt.: Jesteś Bogiem, (dalej: Film) oświadczamy, co następuje:
Postać Krzysztofa Kozy przedstawiona w Filmie to postać fikcyjna. Zachowania i postawy ludzi związanych z wydawniczym rynkiem muzycznym końca lat dziewięćdziesiątych – były jedynie inspiracją w procesie kreowania postaci występującej w Filmie.
Film jest w pełni obrazem fabularnym - nie zaś relacją dokumentalną, fabularyzowanym dokumentem czy reportażem. Wyrazem powyższego jest zastrzeżenie umieszczone w napisach końcowych Filmu o następującym brzmieniu:
- Fabuła filmu, choć oparta na faktach, stanowi artystyczną interpretację zdarzeń, losów i postaci w nim przedstawionych.
Wierzymy, że oświadczenie to pozwoliło każdemu z widzów odnaleźć właściwą granicę.
''Treści, które mogą godzić w dobra osobiste''
Ta informacja z pewnością zmartwi tych wszystkich fanów Paktofoniki, którzy nie mieli jeszcze okazji obejrzeć produkcji „Jesteś Bogiem” lub chcieli włączyć ją do domowej filmoteki. Wyczekiwany od dekady film Leszka Dawida, którego premiera wywołała w Polsce olbrzymie zainteresowanie, z pewnością nie trafi w najbliższym czasie na sklepowe półki! O zakazie jego dystrybuowania na płytach DVD i Blu-ray zadecydował poznański sąd, który, jak podaje Dziennik Gazeta Prawna , uznał, że „obraz zawiera treści, które mogą godzić w dobra osobiste”.
Przy okazji wymiar sprawiedliwości nakazał prezentowania specjalnego oświadczenia przed kinowymi seansami filmu.
Wszystko to za sprawą powództwa jednego z drugoplanowych bohaterów „Jesteś Bogiem”, który poczuł się dotknięty tym jak w produkcji została przedstawione jego osoba:
- Przedstawienie mojej postaci z tamtych czasów w 90 proc. odbiega od prawdy i nie mogłem przejść obok tego obojętnie.
Film rozmija się z prawdą?!
Film opowiadający historię drogi na szczyt hiphopowego zespołu Paktofonika już od momentu premiery borykał się z oskarżeniami o to, że w niektórych scenach mija się z prawdą. Jednak wtedy głosy te nikły wśród pełnych zachwytu recenzji dziennikarzy.
Dzisiaj, gdy zachwyty już opadły, coraz wyraźniej słychać osoby, które wytykają produkcji Leszka Dawida rozmijanie się z prawdą.
Oskarżenia o przeinaczanie faktów zarzucają filmowi m.in. Abradab (członek grupy Kaliber 44, którą współtworzył lider Paktofoniki Magik), raper Peja (Ryszard Andrzejewski) czy Krzysztof Kozak, którego powództwo o ochronę dóbr osobistych złożone przed Sądem Okręgowym w Poznaniu doprowadziło do wydania zakazu dystrybucji „Jesteś Bogiem” na DVD, Blu-ray i innym nośnikach.
''Byłem przy pierwszym spotkaniu Rahima z Kozakiem''
Krzysztof Kozak jest właścicielem jednej z polskich wytwórni muzycznych. Jego RRX Desant miało wydać pierwszą płytę Paktofoniki. Nigdy jednak do tego nie doszło.
Producent odciął się od swojego wizerunku przedstawionego w filmie twierdząc, że jest on zmyślony i przedstawia go w bardzo złym świetle.
Jak podał Dziennik Gazeta Prawna za przykład posłużyła mu scena, w której grozi członkom Paktofoniki. Tak skomentował to Peja w wypowiedzi dla cgm.pl:
- Byłem przy pierwszym spotkaniu Rahima z Kozakiem. To odbyło się w roku 1996 lub 97. Wydawało mi się, że wszystkie działania Kozaka były zawsze bardzo oficjalne.
Postanowienie zabezpieczające
Argumenty Krzysztofa Kozaka znalazły posłuch w poznańskim sądzie.
– 5 listopada zostało wydane postanowienie zabezpieczające. Sąd podkreślił, że z fragmentów nagrań filmu i tekstu książki „Jesteś Bogiem. Historia Paktofoniki”, która stanowiła podstawę scenariusza filmu, jednoznacznie wynika, że przedstawiona w filmie postać Krzysztofa „Kozy” Kozaka odnosi się do osoby mojego klienta. Został on przedstawiony w sposób nasuwający negatywne skojarzenia, jako oszust, pirat fonograficzny czy wręcz przestępca, zajmujący się podejrzanymi interesami i otaczający się prostytutkami – wskazuje w oświadczeniu Zbigniew Krueger, adwokat i pełnomocnik Kozaka.
''Nie mogłem przejść obok tego obojętnie''
– Przedstawienie mojej postaci z tamtych czasów w 90 proc. odbiega od prawdy i nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Tym bardziej że nadal prowadzę działalność na muzycznym rynku wydawniczym – podkreśla Krzysztof Kozak.
Prócz zablokowania dystrybucji filmu na nośnikach DVD, Blu-ray i innych, sąd nakazał, aby w kinach przed każdym seansem prezentowano oświadczenie:
W związku z wytoczeniem przez Pana Krzysztofa Kozaka powództwa o ochronę dóbr osobistych producent i dystrybutor filmu »Jesteś Bogiem« informują, iż przedstawienie postaci Pana Krzysztofa Kozaka w filmie może potencjalnie stanowić naruszenie jego dóbr osobistych”.
– Ma ono być wyświetlane przez 20 sekund jako biały tekst na czarnym tle w wielkości co najmniej równej tekstowi napisów początkowych filmu. Stosowny napis powinien już w tym tygodniu widnieć przed każdym seansem. Postanowienie sądu, choć nie jest prawomocne, powinno być wykonane z chwilą doręczenia – wyjaśnia mecenas Zbigniew Krueger.
Producent filmu komentuje
Na chwilę obecną jedynym komentarzem jaki dla całej sprawy pojawił się ze strony producentów filmy jest oświadczenie Studia Filmowego Kadr:
W związku z pozwem o ochronę dóbr osobistych, jaki w dniu 09 listopada br. roku został doręczony do Studia Filmowego KADR, który jest producentem filmu pt.: Jesteś Bogiem, (dalej: Film) oświadczamy, co następuje:
Postać Krzysztofa Kozy przedstawiona w Filmie to postać fikcyjna. Zachowania i postawy ludzi związanych z wydawniczym rynkiem muzycznym końca lat dziewięćdziesiątych – były jedynie inspiracją w procesie kreowania postaci występującej w Filmie.
Film jest w pełni obrazem fabularnym - nie zaś relacją dokumentalną, fabularyzowanym dokumentem czy reportażem. Wyrazem powyższego jest zastrzeżenie umieszczone w napisach końcowych Filmu o następującym brzmieniu:
- Fabuła filmu, choć oparta na faktach, stanowi artystyczną interpretację zdarzeń, losów i postaci w nim przedstawionych.
Wierzymy, że oświadczenie to pozwoliło każdemu z widzów odnaleźć właściwą granicę.