Kasa pozarła ten film - taką małą książkę przerobić na trzy ponad dwugodzinne filmy - stąd te sceny walki pościgów rozciągnięte... choć przyznaję bez bicia - nie pamiętam już dokładnie książki, ale proporcje raczej były inne - tak mi coś kołacze... no, ale coż, mimo wszystko czas w kinie upłynął niepostrzeżenie
i moje miłe 6666 poszło się kopać;)
Bylem na filmie, czytalem ksiazke.
Wrazenia mam, nad noweczesna technologia nie bede sie rozwodzil ale ona pozarla ten film, sceny walk, poscigow w ktorych domena jest ruch, zdominowaly ta opowiesc. Malo jest miejsca w filmie by zastanowic sie lub przynajmniej strawic przeszla scene bo juz ja nastepna scena walki pogania. Pozytytywne mam odczucia kiedy film sie laczyl z wladca pierscieni poprzez rozne odwolania ale daje czworke z plusem, co przy mozliwosciach jest jedynie ocena dobra. Ktos ma inne zdanie zapraszam do dyskusji.