Post pod postem, ale wydaje się, że emito nie oferuje opcji edycji.
Teoria numer 3:
eBay wymaga ciągłego dodawania produktów. Pewnie zauważyli to sprzedawcy mający 1000+ produktów, że aby sprzedaż utrzymywała się na wysokim poziomie, to trzeba ciągle dodawać nowe produkty. Sklep pozostawiony sam sobie, gdzie tylko realizuje się zamówienia, bez dodawania nowych znajduje się na równi pochyłej i dąży do upadku. Warto dlatego odświeżać stock wraz ze zmianam - wtedy ebay myśli, że wprowadzony został nowy produkt i "testuje" jego popularność dodając premię dla nowo wystawionych produktów, zamiast używać starych statystyk z automatycznie przedłużanych listingów.
Można to wytłumaczyć w ten sposób:
Są dwa rodzaje sprzedawców:
a) Tacy, którzy mają zasoby, aby zwiększać sprzedaż i mieć większy przemiał (skupiają się nie tylko na realizacji zamówień, ale również na rozwijaniu biznesu) - jest to bezpieczniejsza opcja dla ebaya i z perspektywy czasu z takich sprzedawców można wycisnąć więcej kasy
b) Tacy, którzy pracują na etat, albo po prostu nie mają czasu na rozwiajnie biznesu. eBay uważa, że tacy sprzedawcy stoją na granicy produktywności i osiągnęli już swój max wydajności. Ich listingi spadają na poczet grupy Am która rokuje większe zarobki i pewniejszy biznes. Podobnie jak brak wystawiania nowych przedmiotów traktowane jest późne odpowiedzi (lub brak), późna wysyłka towaru, albo ignorowanie casów w RC.
Teoria numer 4:
Ukryty miernik obsługi klienta. Na amazon kluczowym parametrem jest szybkość odpowiedzi na pytania klientów. Amazon nie ukrywa, że jest to bardzo ważne i często o tym przypomina. eBay w tych sprawach milczy. Wielu sprzedawców nie odpowiada na część wiadomości (bo jak tu odpowiadać, na prostą odpowiedź klienta jak "Thanks"). Może się jednak okazać, że podobnie jak w teorii numer 3 - jest to bardzo ważny parametr świadczący tym, czy sprzedawca ma wolny czas, który może poświęcić na realizację większej ilości zamówień, czy już jest tak zarobiony, że olewa obsługę klienta.
Zwróćcie uwagę jak odpowiadają dobrze wypozycjonowani chińczycy - zawsze ostatnie słowo należy do nich i to oni konczą rozmowę chociażby polecając się na przyszłość.
Kontynuując monolog... Mam nadzieję, że nikomu nie będzie przeszkadzał fakt, że daję własne posty pod sobą. Jakbym miał narzędzia, żeby tak nie robić to bym tak nie robił.
Teoria numer 5:
eBay faworyzuje sprzedawców, którzy regularnie sprawdzają statystyki. Osoby, które interesują się parametrami wpływającymi na sprzedaż i często bywające w Traffic stats mogą uchodzić w oczach eBaya za profesjonalistów, którzy mają wolne zasoby czasowy (teoria 3). Świadczy to również o profesjonalnym i poważnym podejściu do e-sprzedaży i potrzebie trzymania ręki na pulsie. Może to cechować sprzedawców poważnie podchodzących do marketingu i mających wiedzę z dziedzin marketingowych.
To bardzo dobre uwagi. Silnik tak rozbudowanej i często odwiedzanej strony musi działać "bez zarzutów" - czyli że nie można zarzucić błędnego a tym bardziej niesprawiedliwego działania. Właśnie na tym sprawiedliwym traktowaniu użytkowników wszystko się opiera. Niesprawiedliwe to takie, które jest niezgodne z zasadami. Teraz by sprawdzić, co jest sprawiedliwe a co nie potrzeba "myślących ludzi" gdyż sztuczna inteligencja (automat) nie jest w stanie wszystkiego "sprawiedliwie" wychwycić. Dlatego bogata firma jak eBay zatrudnia wiele osób do sprawdzania i weryfikowania.
Teorie znaczy "podejrzenia z problemem sprawdzenia". Firma musi kalkulować, czy opłaci się (Teoria nr 1) bardziej faworyzować kupujących znaczki na miejscu, czy też reagować na ewentualne skargi na nierówne traktowanie. I z pewnością "przychylnym okiem" poprzez jakąś formę pomocy patrzy na tych dający większy zysk. Teraz z naszego pkt. widzenia, jako sprzedających, będzie bardziej opłacalne kupowanie znaczków na miejscu i liczenie na jakąś zakamuflowaną pomoc - niż wysyłka poprzez firmy zewnętrzne - myślę, że wybór należy samemu sobie przekalkulować.
Właśnie to jest sednem sprawy - dokładnie o to mi chodzi.
I tu do gry dochodzi fakt, że dwa identyczne konta z tym samym towarem, wiekiem, podobnym feedbackiem, takimi samymi cenami i ogólnie wszystko robione wg tego samego wzorca mogą działać kompletnie inaczej. Mówię o rozrzucie w stylu:
1) Pierwsze konto ma utarg przez jakiś okres 1000 GBP
2) Drugie ma utarg 15 000 GBP.
I jak tu zbadać wpływ różnych teorii jak eBay jest tak niepowtarzalny i ciężko szukać tu logicznych rozwiązań.
Dobre miejsce, żeby ujawnić moją kolejną teorię numer 6:
Wydaje mi się, że w każdej branży eBay rozdziela traffic w oparciu na konta PayPal, a nie na konta ebay.
Chodzi o to, że jeżeli masz 3 konta ebay na jednym paypalowym koncie. Na wszystkich wystawiony ten sam towar. Inny sprzedawca ma 1 konto ebayowe i 1 paypal, to w sumie utargi będziesz miał podobne po zsumowaniu, co ten drugi sprzedawca. Po odliczeniu prowizji za wystawianie aukcji, abonamentu za sklep i promocje oczywiście. Mam nadzieję, że to jasne i nie zamotałem za bardzo.
Akurat się natknąłem na jeden z wielu postów potwierdzających mają kolejną teorię:
Teoria numer 7:
eBay steruje sortowaniem w wyszukiwarce nie tylko w oparciu o jawne czynniki, ale opiera się o utarg. Nie chce mi się rozpisywać, ale to wyjaśnia wiele fenomenów takich jak spadające obroty pomimo zwiększenia oferty, czy nowe konta, albo z negatywami lepiej stojące w rankingu od tych 'prawie idealnych' sprzedawców.
Otóż...
Załóżmy, że w danej branży mamy 1000 jednostek (funtów, tysięcy, milionów... obojętne) i w tej branży mamy 100 sprzedawców. Logicznym by było, że każdy sprzedawca dostaje 10 jednostek w okresie czasu. Ludzie są różni i różnie załatwiają sprawy - jedni mają niskie standardy, inni wysokie. Jedni się poświęcają, inni mają w dupie sprawy, bo przecież mają napisane, że realizują zamówienia w 3-5dni...
W kolejnym tygodniu (albo innym okresie czasu) ebay znów rozdziela jednostki. Tym co szybko reagowali na wiadomości, szybko wysyłali rekomendowanymi kurierami, dostali pozytywne oceny i do tego jeszcze wystawiali nowy towar eBay zwiększa dochód o 2 jednostki (czyli w sumie 12) kosztem tych co nie mieli tak idealnych transakcji i olewali klienta. Daje to szansę wejście na rynek nowym energicznym firmom kosztem starych, wypalonych sprzedawców, którym się już nawet narzekać nie chce. W kolejnych tygodniach się pogłębia ta tendencja i jedni jeszcze bardziej rosną, inni maleją na tym rynku.
Oczywiście ta teoria wiąże się również z innymi teoriami - szczególnie poprzednią.
Tłumaczy to dlaczego na zapytanie typu "website" pokazują się nowe konta z 0 komentarzy, z 85% pozytywów wyżej od doświadczonych webmasterów ze stabilną ofertą i nieposzlakowaną opinią.
Po prostu ebay prawdopodobnie przewiduje, że masz mieć tygodniowo np 1200gbp utargu, a w kolejnym 1300gbp (przy stabilnym popycie - przy niestabilnym oczywiście dostaje się procentową część jaka nam przypada). Jeśli w danym tygodniu masz nadwyżkę, to prawdopodobnie będzie ona odliczone z KILKU - KILKUNASTU kolejnych okresów tak, aby było trudniej zanalizować całą sprawę. Algorytm przewiduje jak sprawić, aby Twoje towary się sprzedały w takich ilościach i daje Ci takie miejsa w rankingu.
Tłumaczyło by to dlaczego chinczycy mają tak dużą część tortu na przykład tutaj:
http://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_from=R40&_trksid=p4840.m570.l1313.TR10...
Po prostu przesyłka może nie być wliczana w kwotę do podziału i w tym systemie jedna sprzedaż za 10gbp + free postage jest liczona jak 10 za 0.99 + 5gbp przesyłka. To może być jedna z głównych zmian w Cassini.
Tu przykład ekstremalnie dotkniętego taką tendencją:
"Tłumaczy to dlaczego na zapytanie typu "website" pokazują się nowe konta z 0 komentarzy, z 85% pozytywów wyżej od doświadczonych webmasterów ze stabilną ofertą i nieposzlakowaną opinią."
nie chciałem rozwijać tego wątku w poprzednim temacie ale tak, zgadza się są to konta klony, zarejestrowane pod innym użytkownikiem, innym paypal, innym IP, innym coś tam. Jeżeli już trafi się większa ilość komentarzy to są stare, sprzed ponad roku lub są one jako kupujący a nie sprzedający. To są goście którzy wiedzą jak obejść system, siedzą w tym, wiedzą jak wejść na pierwsze strony, a jeżeli już ebay trafi na te konta i je zamknie, to na ich miejsce powstaną nowe. Coraz więcej sprzedawców zaczyna to robić, zaczynają się kombinacje, robi się totalny śmietnik na ebayu.
a propos Cassini, uważam że szukając czegoś konkretnego prawie zawsze wracamy do czegoś co było na początku, pomimo porównań mało zbalansowanych, pierwszy wynik był fajny i wpadł nam w oko.
tendencja u mnie, dzień lub dwa i są trzy, cztery sprzedaże a potem cisza dziesięć dni, może dłużej. Po ciszy znowu sprzedaż i znowu nic, dobija mnie to czekanie na moją kolej :) Wpisuję w google mój temat, naciskam reklamę ebaya i jestem w pierwszych wynikach, super.... ponawiam próbę po kilku minutach i nie ma moich aukcji na pierwszych pięciu stronach, karma mi nie służy
No niestety... Stealth accounts i dropshipping są plagą na eBay. Admini na to patrzą przychylnym okiem, bo to zwiększa obroty i pozornie tworzy przewagę ponad amazonem. Nie chcę się za bardzo tutaj dzielić tą wiedzą, bo jeszcze kogoś zainspiruję, a tego bym wolał uniknąć.
Twoje doświadczenia potwierdzają moją teorie. Chyba nawet wiem jak to wykorzystać. Myślę, że jesteśmy blisko tak zwanego sedna sprawy.
---------------------------------
Inna beczka:
Postanowiłem, że nie będę tu umieszczał dalszych teorii. Będą ciągle powstawały, będziemy je testować i będziemy się ciągle uczyć, ale w zamkniętym gronie. Grono to będzie dostępne tylko na zaproszenie i będzie bezpłatne. Do grona będą zapraszane osoby aktywnie dzielące się wiedzą wykazujące poprawne nastawienie szczególnie do innych użytkowników. Kiedyś już utworzyłem taką grupę i osiągnęliśmy bardzo dobre efekty. Czasy się zmieniły, algorytmy również... Czas na reaktywację i zrobienie konkretnej kasiorki.
Mam nadzieję, że dla nikogo nie stanowi to problemu. Po jakimś czasie być może umieścimy tu jakiś raport z naszych osiągnięć.
Pozdro dla aktywnych
A.
Czyli możliwych mechanizmów działania eBaya, które z różnych powodów są nieujawniane, nieoficjalne lub nawet nielegalne w świetle prawa.
Może ich się trochę uzbierać, więc numerujmy je. Łatwiej będzie się o tym rozmawiać, kiedy będzie wiadomo, której teorii tyczy się wpis.
eBay to niewątpliwie ogromna firma, która nie żałuje pieniędzy na opracowywanie bardzo złożonych algorytmów sortujących, wykrywających próby manipulacji, czy też demaskująca naciągaczy. Część z nich jest oczywista, inne są tajne. Przez wszystkie lata, kiedy zajmuję się zawodowo sprzedażą przez Internet pojawiło się wiele pytań. Podzielę się częścią z wątpliwości. Mam nadzieję, że inni doświadczeni sprzedawcy zrobią podobnie. Zapraszam też do komentowania.
Teoria numer 1:
Czy ebay wynagradza tych, którzy używają ich pośrednictwa przy zakupie znaczków, zamawianiu kuriera.
Wyjaśnienie:
Mamy dwóch sprzedawców z podobnymi osiągnięciami, cenami i ogólnie taką samą sytuacją i oboje sprzedają ten sam towar po takiej samej cenie. Jedyna różnica jest taka, że pierwszy sprzedawca drukuje znaczki za pomocą ebayowego narzędzia (eBay sporo zarabia na prowizjach za pośrednictwo), a drugi używa frankingu, parcel2go, czy bezpośrednio płaci kurierowi.
Wydaje mi się, że byłoby to w interesie ebaya aby faworyzować sprzedawców kupujących znaczki poprzez ich serwis, bo na takim sprzedawcy zarabiają dodatkowo niezłe pieniądze. Byłoby to prawdopodobnie nielegalną praktyką, ale przecież kod ebaya jest tajny i nikt o tym się nie dowie.
Teoria numer 2:
Używanie kodu HTML i skomplikowanych szablonów w aukcji sprawia, że są gorzej wypozycjonowane od tych z podstawowymi tagami jak B, H1, czy innymi, które można znaleźć w edytorze WYSIWYG.
Chociażby ze względu na proporcję słów kluczowych / ilości całego kodu.
Taki kod jest dla ebaya problematyczny i ebayowi jest ciężej zapanować np nad treścią na zdjęciach, które mogą zostać podmienione, co może w przypadku otwarcia sprawy być problematyczne. Np klient może twierdzić, że nie widział wady produktu. Sprzedawca w międzyczasie podmienia zdjęcia w aukcji i uwidacznia problematyczne fragmenty.
Więcej w przyszłości jeśli temat się będzie cieszył popularnością.