Pojdz do Citizen Advice Bureau, pewnie niewiele pomoga ale dac moga kierunek.
Nie wiem czy istnieje jeszcze taka istytucja jak advice shop gdzie porad udzielaja prawnicy za darmo ale sprobuj tez tam.
Zastanawiam sie czy zgloszenie na policje by pomoglo jako wyludzenie (scam) jako ze ktos sprzedal ci cos co nie bylo jego.
Takie pytania, czy na V5 byly jego dane jako posiadacza ( nie konicznie wlasciciel ) czy jakiejs firmy?
Po calej sprawie mozesz podac go do sadu wraz z calymi kosztami i dodac 5% jako ze small claims court bierze 5% od wygranych pozwow (ot taka demokracja).
https://www.gov.uk/make-court-claim-for-money
Powodzenia i malego stresu w tej batalii.
#2
Policja nie pomoże. Kupujący samochód ma obowiązek sprawdzić jego stan prawny. Nie ma znaczenia czy to kredyt czy to, że auto było kradzione. Oczywiście sprzedawca również może zostać pociągnięty do odpowiedzialności ale to aktualny właściciel ponosi konsekwencje. Druga sprawa ~ja112 nie napisał jakie mu "kartki" przysłali do wypełnienia. Tak czy siak - firma udzielająca kredytu ma prawo zabrać samochód - bo jest jego własnością do momentu spłaty całego kredytu - i nie ma tu znaczenia, że samochód zmienił właściciela (bo jak napisałem, kupujący nie sprawdził samochodu a powinien to zrobić).
Porozmawiaj z jakimś prawnikiem. Jedno jest pewne - kredyt i tak trzeba spłacić. Dla kredytodawcy nie ma znaczenia zmiana właściciela - on jest właścicielem pojazdu i ma prawo go zabrać. Tobie pozostaje cywilna sprawa ze sprzedającym. Nie dopilnowałeś tego aby sprawdzić auto i to ty ponosisz konsekwencje. Swoją drogą - dałeś za samochód 3 tyś. a żal ci było kilku funtów na sprawdzenie stanu samochodu?
@4 - tak, bedziesz w plecy. Niestety, kupiles auto od osoby, ktora nie miala prawa go sprzedac, gdyz nie byla jego wlascicielem. Troszke tak, jakbys kupil auto kradzione.
Wiec jak Noji napisal w nr 5, Pieniadze za auto musisz dochodzic od goscia, od ktorego kupiles auto. Nie jest to niemozliwe, ale bedzie ciezko.
#8
Owszem pójdą na rękę, ale tylko co do wysokości miesięcznej raty. Być może będzie bardzo niska (co poskutkuje nawet kilkuletnim zadłużeniem). Jeszcze nie spotkałem kredytodawcy udzielającego pożyczki na samochod, który umorzyłby nawet cześć zaległego kredytu (to nie windykacja) - a to dlatego, że to on jest właścicielem pojazdu i w każdej chwili może go zabrać. No ale można spróbować, może chociaż zgodzą się na niskie raty.
Poprzedni właściciel (a właściwie "posiadacz" - bo właścicielem jest kredytodawca!) nie miał prawa sprzedawać samochodu jeśli go nie splacił, ty jako kupujący POWINIENEŚ sprawdzić jego stan prawny (czy jest zabezpieczeniem kredytu, czy nie jest kradziomy itd.). Zostałeś oszukany - czego nie rozumiesz? Skapiłeś kilku funtów aby auto sprawdzić. Człowieku - jak kupisz kradzione to policja nie ma prawa ci go odebrać? Tak samo w przypadku kredytu - człowieku! - kupileś auto nie będące wlasnoscią tego sprzedajacego tylko będące własnością kredytodawcy! Czego jeszcze nie rozumiesz?
Nikt ci też na siłę nie każe płacić zaległych rat - nikt cię do tego nie zmusi. Tylko któregoś dnia zobaczysz przed domem lawetę i pukającego pana który z uśmiechem na twarzy POKAŻE CI DOKUMENTY poświadczające, że to on jest właścicielem auta. Jak jeszcze prościej ci to napisać? Tak - musisz zapłacić zaległe raty i sprawę skierować do sądu - wtedy masz szansę odzyskać kasę od gościa który ci to wcisnął a ty nie raczyłeś nawet niczego sprawdzać.
Zapłaciłeś pieniądze gościowi za auto, które nie było jego.
Nikt nie zmusi Cie do spłacania kredytu - po prostu jeśli chcesz zatrzymać auto to musisz dogadać się z kredytodawcą i spłacać raty, jak się nie dogadasz to kredytodawca auto zabiera do siebie, bo jest ono jego własnością.
Ubezpieczalnia odmówiła wypłaty, bo w ubezpieczeniu pewnie podałeś, w dobrej wierze, że Ty jesteś właścicielem auta - co okazało się nieprawdą. Sprawa jest nadal do wywalczenia, ale bez prawnika i sądu się nie obejdzie.
Jeśli masz link do ogłoszenia, czy kopie ogłoszenia oraz jakąkolwiek komunikacje pisemną od zakupu auta - znajdź ją bo będzie potrzebna, jeśli chcesz zatrzymać auto i wywalczyć odszkodowanie za wypadek. Jeśli kupiłeś auto w dobrej wierze, to kredytodawca musi udowodnić, że było inaczej - ale pamiętaj, że oni chcą odzyskać pieniądze za wszelką cenę. Również powinieneś skontaktować się ze sprzedającym - najlepiej w formie pisemnej, informując go o zaistniałej sytuacji - że auto ma obciążenie finansowe, o którym Ty nie wiedziałeś. Sprzedający zapewne bardzo dobrze wiedział, co sprzedaje, więc pewnie będzie starał się być nieuchwytny.
Tak czy siak, kredytodawca będzie starał się albo wymusić na Tobie spłatę kredytu, albo zabrać auto. Więc po raz kolejny - najlepiej na konsultacje do CAB.
Jeśli kupiłeś auto w dobrej wierze
Masz rację, ale to można łatwo podważyć, bo kupujący podczas zakupu nie sprawdził historii samochodu a kierował się jedynie jego okazyjną ceną, która mogłaby sugerować, że z samochodem jest coś nie tak. Chęć zysku wygrała niestety z rozsądkiem. Każdy prawnik raczej od razu wyjedzie z takim tekstem. Druga sprawa, jeśli tych zaległych rat nie było zbyt wiele (tzn. jeśli obecna wartość samochodu jest wyższa od długu) - to kredytodawca nie odpuści tak łatwo.
Szukam miłego i kulturalnego faceta na sex spotkania lub stały zwiazek.
Mam na imię Monia lat 24, wzrost 169cm,
wiecej moich nagich fotek i kontakt do mnie tu- www.lexlale.com.pl
i wyszukaj mnie po niku: Monik5 napisz do mnie i spotkajmy sie!
Nie gadaj że jesteś z Edynburga i kupiłeś samochód od tego polaka co masę ludzi oszukał,auta brał na kredyty i sprzedawał naiwnym,pożyczek nabrał,fikcyjne firmy zakładał,wynajmował pokoje i kradł dane,spisywał karty,pobierał na te osoby zasiłki,i jeszcze mega dużo innych rzeczy.Jak to ten to wszyscy go ścigają i nie mogą złapać,prawdopodobnie uciekł na Ukrainę.Jak to ten to pisz na priv.Bo tu zaraz się hołota trolowska zleci.
oszukał,auta brał na kredyty i sprzedawał naiwnym,pożyczek nabrał,fikcyjne firmy zakładał,wynajmował pokoje i kradł dane,spisywał karty,pobierał na te osoby zasiłki,i jeszcze mega dużo innych rzeczy.
Raffaele widać kupił od niego auto "z kredytem", wziął Raffciowi kredyt a potem zatrudnił się w fikcyjnej firmie, potem ukradł mu dane osobowe i spisał wszystkie dane z karty. Wziął mu zasiłki bo na fiszerni miał postój i jeszcze mega innych rzeczy mu wziął... :)
Witam Kupilem autko w UK oczywiście od rodaka. Doinwestowalem je pod siebie i miałem wypadek ubezpieczyciel nie chce mi wypłacić pieniędzy ponieważ na aucie widnieje zadłużenie czyli nie spłacany kredyt. Firma w której auto jest przez poprzedniego właściciela wzięte przysłała mi kilka kartek do wypełnienia lub mogą jak nie wypełnię przyjechać po autko. Co dalej wypełnię wyślę jako nowy właściciel i co dalej długo to może potrwać spotkał ktoś się z taką sprawa? Dziękuję pozdrawiam