Kupno Mieszkania

Polaczki sa najgorsze, mnie taki jeden kiedys caly ser z lodowki zjadl.

To był moj ser i moja lodówka.

wiem. Polizalem go z obu stron.

Nic nie szkodzi, pies sąsiada też go lizał, zaraz po tym, jak upadł mi na podłogę.

Tzn. ser upadł, nie pies- pies już tam był.

Żeby było w temacie: wydarzyło się to w mieszkaniu, którego nie kupiłem.

Lizu lizu

Won od mojego sera, ilu jeszcze się zleci? :(

To był ser półtłusty, czyli taki tłusty do połowy, dalej był chudy jakiś takiś.

'pies sąsiada też go lizał, zaraz po tym, jak upadł mi na podłogę'

Somsiad upat, bo siem schlau. Pies go lizau.

Arlekin

"Lizu lizu"

sprzedales ten ser na licytacji?

Harrier go kupila, zeby sobie uszy zatkac.

ja nic nie slysze

Jak typowa kobita, jak nie czeba to uslyszysz z serem w uchu i przycisnieta jaskiem.

Jasiek to taka poduszka.

Jaka poduszka? fasola jaś. Taki czarniawy chlopina z glupio gembo, ale on chudy, przycisnac to ja mam czym :P

przycisnac to ja mam czym :P

Daj zdjecie, bo innaczej bie uwierze.

Wracajac do tematu?

O co kaman z tymi zakupami na “aukcjach”???

Przecież sam fakt że mieszkanie/dom wyladowało na aukcji to już jest czerwona lampka?

Niektorzy lubia ryzyko.

Ja znam przypadki takich mieszkan, niedasc ze ciaza kredyty na nich to jeszcze np. Do jednegi w drugiej w nocy goscie przychodzili pytac sie czy dalej smackiem handluja tutaj ;)