Nie, zwykłe. Kiedyś jadę przez las Tyrebagger gdzie sprzedawali choinki (bo po wichurze w zeszłym roku się las przestawił i już nie) i mówię bratowskiemu , który mnie akurat wizytował, że tutaj zimą się zaopatrujemy w choinki.
A ten z typowo słowiańskim sprytem: A mocno pilnują?
Ostatni raz miałem choinkę bodajże z 9-10 lat temu. Sztuczną. Sztuczna jest fajniejsza, bo może postać do maja. Nie chciało mi się rozbierać. :p W sumie mogłem potrzymać do następnych świąt, ale definitywnie porzuciłem pogańskie zwyczaje. ;p
Gdybyś te 9- 10 lat temu miał malutką żywą choineczkę- taką z korzeniami w doniczce- też mogłaby sobie stać do maja czy nawet kolejnych świąt. Ba! Miałbyś dodatkowe źródło cienia, a nieubrana (z pobudek etycznych) byłaby świetną roślinką doniczkową… a nawet miał szańce posadzić drzewo ;p
Wesołych Świąt, Szczęśliwego Nowego Jorku i mokrego dyngusa