Takie sa w Polsce zarobli i takie odprawy. Grupa trzymajaca wladzy sie szanuje.
My (nawet na emito to widac) o problemy gospodarcze oskarzamy bezrobotnych, czy innych "zasilkobiorcow", malo tego, te nasze "szlachetne oburzenie" przenosimy na wyspe.
Bardo dorze udaje sie "im" odwrocic uwage od prawdziwych beneficjentow tego obecnego ukladu.
Zgadzam sie Vincent ze ludzie boja sie na emito zapytac o benefity, bo zaraz ich jako "wrogow ludu"dopadaja, i osmieszaj, czy wrecz ublizaja.
I niech ktos powie ze Urban nie mial racji jak powiedzial - "ze rzad sie sam wyzywi"
#4
Chodzi mi o to ze w Polsce panstwowych firm prawie juz nie ma, wiekszosc jest prywatna. Polska juz nie jest nasza, jest w rekach prywatnych. Pytanie jest takie - skad biora sie pieniadze w tych prywatnych firmach? Czy to nie jest tak ze pieniadze biora sie tam od zwyklych ludzi i od budzetu (to tez pieniadze od ludzi)
co do tych pieniedzy ma premier sie pytasz?
ja odpowiem tak: to wszyscy premierzy od 89r doprowadzili do sytuacji ze mozliwe jest zeby taki Soloz za przeproszeniem byl propagandowa tuba grupy trzymajacej wladze, i z czlowieka kiedys niezamoznego w ciagu trwania tej "demokracji" dorobol sie fortuny, i nastepne fortuny rozdaje "swoim".
Podobnie z PZPN - to jest spolka, ale skad jak nie od zwyklych ludzi biora oni pieniadze?
Czy prywatne znaczy ponad prawem?
Pytanie jest takie - skad biora sie pieniadze w tych prywatnych firmach? Czy to nie jest tak ze pieniadze biora sie tam od zwyklych ludzi i od budzetu (to tez pieniadze od ludzi)
Podstawy ekonomii były już w szkole podstawowej. Nie trzeba było w niej tyle wagarować, to dzisiaj też mógłbyś dostawać bonusy zamiast szukać spisków w przerwach między mopowaniem.
Onieznajomy
#6:
Niestety są jeszcze państwowe- to te źle zarządzane, do których wciąż dopłacają podatnicy.
Nie pasi Polkomtel to masz kilku innych operatorów do wyboru. Poza tym podobno ludzie kiedyś żyli bez komórek.
Nie widzę w apanażach pracowników działań poza prawem. Czasu "domiaru" za sam fakt działania w prywatnym sektorze już się skończyły... przynajmniej teoretycznie. Bo w praktyce nadal zbyt wielu ludzi kłuje w oczy czyjś wypchany portfel.
Tu masz niezależnego, "szlachetnego" operatora:
http://pl.wikipedia.org/wiki/W_nasz...
"Jest to telefonia dedykowana dla słuchaczy Radia Maryja, uruchomiona przy współpracy Fundacją Lux Veritatis oraz SKOK. Sieć fizycznie obsługuje operator Polkomtel"
No to już wiemy, skąd Polkomtel ma 7 milionów na odprawy. Z cegiełek na stocznię. Onieznajomiony jest jednak o wiele głupszy, niż do tej pory sądziłem...
Radnor to co napisales pod moim adresem w #15 plasuje cie na rownym poziomie co Jozef, rumpelstilskin, lolek, czy sklejacz. Dlatego twoj brak zrozumienia pewnych spraw przestaje mnie dziwic.
Pieniadze na 7 milionowe odprawy biora sie miedzy innymi z oplat za tel kom.
Moim zdaniem Polska w ktorej prawie caly przemysl, wydobycie telewizja, kolej przechodzi prawie calkowicie w prywatne rece, nikt nad nimi nie ma kontroli, a wszystko dziala w oparciu o jakies spolki, ktore nie placa podatkow (jak i nie placa hipermarkety, ktory zastapily handel), stanowiska w nich sa obsadzane z klucza partyjnego i pozwalaja dorabiac sie fortun, to to jest grabiez, a nie demokracja.
Natomiast my szukamy winnych pauperyzacji w bezrobotnych, czy osobach na zasilkach z opieki.Wiem ze media pomagaja nam znalesc winowajcow, i w pierwszym odruchu mozna sie nabrac, ale przeciez mamy mozliwosc samodzielnego myslenia (podobno) i powinnismy wiedziec gdzie rozeszlo sie 940 miliardow porzyczonych pieniedzy, i iles miliardow ze sprzedarzy wszystkiego co mozna bylo sprzedac.
Wiec w dalszym ciago uwazacie ze to nas nic nie powinno obchodzic jak i gdzie rozchodza sie pieniadze, ktore kiedys byly naszym panstwem, a teraz sa prywatna wlasnoscia?
Onieznajomiony - na Białorusi i w Korei Północnej wciąż jest jeszcze sporo państwowych biznesów, dlaczego tam się nie przeniesiesz? Przecież nacjonalizacja wszystkiego to najlepsza droga do zapewnienia obywatelom dobrobytu w tych krajach. Nie to co ten zgniły, kapitalistyczny zachód z UK na czele, gdzie polscy emigranci klepią biedę pod wyzyskiem korporacji, żydów i ludzi-gadów z mgławicy oriona.
@25
widzisz czy np moj 22 post to brak kultury ?
wiec zeby miec szacunek do rozmowcy trzeba miec za co ....
u ciebie pomimo licznych staran nie moge sie doszukac
wchodze na jukejowy portal zeby zobaczyc co sie dzieje ciekawego na wyspach a stary parch ktoremu nei poszlo w polandii (choc twierdziles gdzies ze miales dobrze... watpie) wkleja PISzczacy belkot i poklepuje sie po plecach z owiecem itp
czlowieku pomysl bo jak nei zapanujesz nad tym nastepny etap dal ciebie to bedzie wyplatanie koszy w pokoju bez klamek....
Wnoszę o usunięcie Onieznajomego za propagowanie komunizmu.
Lista krajów, w których, partie nazywane komunistycznymi sprawowały władzę, wraz z krótką statystyką śmiertelnych ofiar terroru i głodu (według Czarnej księgi komunizmu[5]):
Rosja i ZSRR 1917–1991, 20 mln ofiar śmiertelnych (w tym zależnie od źródeł ok. 4-10 mln na Ukrainie, głównie na skutek klęsk głodu, wywołanych intensywną kolektywizacją – m.in. Wielki Głód na Ukrainie)[6]
Mongolia 1924–1990, nieznana liczba ofiar
Europa Środkowa i Europa Wschodnia – 1 milion ofiar[6], w następujących krajach: Polska
NRD
Czechosłowacja
Węgry
Bułgaria
Rumunia
Jugosławia
Albania
Korea Północna, od 1948 do dziś, 2 miliony ofiar[6]
Chiny od 1949 (z wyjątkiem Tajwanu) do dziś, od 60 do 65 mln ofiar[6]
Wietnam od 1945 (Południowy od 1976) do dziś, 1 milion ofiar[6]
Kuba od 1959 do dziś
Kambodża od 1975 do 1978/79, od 1 mln do 2 mln ofiar[6]
Laos od 1975 do dziś
Afganistan od 1975 do 1991, 1,5 miliona ofiar[6]
Różne państwa w Afryce – w różnych okresach, ok. 1,7 miliona ofiar[6] oraz terroru (np. "czerwony terror" Mengystu Hajle Marjam)
Liczoną w powyższy sposób całkowitą ilość ofiar komunizmu można by oszacować na 100 milionów[6] ludzi.
http://finanse.wp.pl/kat,104120,tit...
Kadra kierownicza operatora Plusa zarobiła w ub. roku blisko 40 mln zł, trzy razy więcej niż w roku 2010, podaje "Puls Biznesu".
W kilku niezależnych źródłach "PB" uzyskał też informację o podwojeniu tzw. złotych spadochronów, czyli odpraw po zakończeniu pracy w Polkomtelu. Dla byłego wiceprezesa spółki taka wypłata wyniosła 7 mln zł.