Sokole
#29130Dziś - 10:01
"Po to zeby miec cel w zyciu i nie zostac alkoholikiem/narkomanem?"
W tym wieku nie jestem (już) zachłanny;) a jeszcze kilka lat temu za 1600 funtów za friko znalazłbym sobie inne cele w życiu. ;) Podobnie zrobiłbym będąc nieco leniwym młodym gościem o przeciętnym stopniu rozgarnięcia, który patrząc w przyszłość uświadamia sobie, że nie grozi mu żaden cud, a jedynie tyra po wsze czasy w "fabryce" kapusty, kurczaków i innych sałatek. Niby można podwoić swój dochód, ale już teraz mnóstwo osób podejmuje się takich prac tylko dlatego, bo musi, więc...
A co z tymi, których udało się wyciągnąć za uszy z życiowego marazmu m.in. za sprawą nieco lepszej weryfikacji wieloletnich zasiłkowiczów? To ludzie-trzciny, łatwo ich złamać i cofnać do miejsca, z którego ledwie udało im się wyjść.
Zastanawia mnie wpływ bezwarunkowego gwarantowanego dochodu w takiej wysokości na rodziny - gdy okazuje się, że można mieć sporo więcej, ale z drugiej strony dwie osoby jednak nie muszą już zasuwać, albo mogą spędzać mniej czasu w pracy. Albo podjąć jakąkolwiek pracę na część etatu.
Właśnie - jaki wpływ miałby gwarantowany dochód podstawowy na tę cześć rynku pracy? Czy nie okazałoby się, że wiszące dosłownie latami oferty kiepskich prac przez kilka-, kilkanaście godzin tygodniowo, nagle zaczęły cieszyć się dużym zainteresowaniem?
I czy Albańczycy kręcący biznes na wodach Kanału, ekhm... Angielskiego, ;) powinni dać sobie spokój w pierdzielenie z detalem, i zamówić w stoczniach kilka promów? ;)
Gdyby kogoś interesowało - takie cuś znalazłem na stronie tych ludków od dochodu podstawowego:
"Read our report outlining the potential transformative effects of a Basic Income for Cornwall"
https://autonomy.work/portfolio/basic-income-cornwall/
oraz trochę innych opracowań (krótszy tydzień pracy, mniej dni w szkole, etc.):
Omega ma racje z tym ze niedlugo powstanie klasa ludzi "bezuzytecznych" i jakos trzeba bedzie ich utrzymac. Koszty psycho-spleczne i tak beda, czy dostana basic income czy nie.
Ciekawostka, za BI glosuja np ludzie od konfederacji jako alternatywy do systemu zasilkow, "Masz tu ochlap i zamknij twarz"
Ja lubie proste rozwiazania, ale jesli chodzi o zasilki to nie za bardzo dziala.
500+ dostaja milionerzy w Polsce.
Co do rodzin- te funkcje spelnia Tax Credit, w tym kraju wiele rodzin tak zyje jus teraz, z jednym lub obydwoma rodzicami niepracujacymi.
Nie ma systemu ktory bylby idealny dla kazdego kraju, spoleczenstwa sa rozne.
#38 ludzie ktorzy maja sens w zyciu i pracuja sa zdrowsi fizycznie i psychicznie:
https://journals.sagepub.com/doi/pdf/10.1177/2055102920967258
Przestańcie nas oszukiwać filozofowie
praca nie jest radością człowiek nie najwyższym celem
praca jest potem śmiertelnym Boże kiedy wracam do domu
chciałabym spać lecz sen jest tylko pasem transmisyjnym
który podaje mnie następnemu dniu a słońce to fałszywa
moneta rano rozdziera moje powieki zrośniętej przed
narodzinami moje ręce to dwoje gastarbeiterów i nawet
łzy nie należą do mnie biorą udział w życiu publicznym
jak mówcy ze spierzchniętymi wargami i sercem które
zrosło się z mózgiem
Adam Zagajewski, 'Filozofowie'
Praca nie jest radością lecz bólem nieuleczalnym
jak choroba otwartego sumienia jak nowe osiedla
przez które w wysokich skórzanych butach
przechodzi obywatel wiatr
Dla tych bardziej zainteresowanych tematem korelacji pomiedzy sensem w zyciu a zdrowiem, to polecam Frankla( tego od Man's search for meaning) badania jakie prowadzil w Ameryce wsrod bezrobotnych.
No i nieszczesnego Petersona( zanim mu nie odwalilo) z nieszczesnymi homarami w pierwszym rozdziale 12 rules for life. To tak od strony biologicznej.
Boris Johnson stepping down as MP with immediate effect and says he is ‘bewildered and appalled’ at being ‘forced out’ – live
https://www.theguardian.com/politics/live/2023/jun/09/conservatives-labo...
Wobec wielu wydarzen Emito bezwstydnie milczy - pomoz innym byc na biezaco z istotnymi wydarzeniami dnia/ tygodnia.