https://natemat.pl/359911,reprezentacja-szwecji-ma-awans-do-1-8-finalu-e...
Jest szansa wygrać że Szwecją.
Na mocy pokoju oliwskiego z 1660 roku Szwedzi mieli zwrócić zrabowane dzieła sztuki. Nigdy do tego nie doszło, ba, jeszcze po potopie wywożono z naszego kraju kolejne łupy. A traktat, pod którym widnieje podpis szwedzkiego kanclerza Bengta Oxenstierny, wciąż obowiązuje. Zgodnie z ustaleniami zwrot polskich książek (chodzi m.in. o Bibliotekę Królewską) i archiwa miał nastąpić w ciągu trzech miesięcy od ratyfikacji.
Tymczasem minęło 361 lat. Warto wspomnieć, że po 319 latach, w 1974 roku ówczesny premier Olof Palme przekazał Polsce "Rolkę sztokholmską" (przedstawia wjazd orszaku ślubnego Konstancji Austriaczki i Zygmunta III do Krakowa), która jest jednym z nielicznych poloników, ponownie znajdujących się w zbiorach Zamku Królewskiego w Warszawie.
A międzynarodowe roszczenia o zwrot zgrabionych dóbr kultury nie ulegają przedawnieniu. Problem jest inny: nie ma trybunału, który mógłby wydać wyrok nakazujący wykonanie traktatu oliwskiego.
Temat co jakiś czas poruszany jest w przestrzeni publicznej i nadal nie wiadomo, czy wywiezione łupy wrócą kiedyś do Polski. Co jednak istotne – należy podkreślić, że są one dobrze chronione i poddawane konserwacji w Szwecji. Autorzy "Uratowanych z Potopu" przywołują rozmowę z pastorem, w którego kościele znajduje się polska ambona, ołtarz i chrzcielnica. Na pytanie, jak się z tym czuje, odpowiada, że widać, że to jest polskie, ale dla niego jest to część wspólnego europejskiego dziedzictwa. A on czuje się ich strażnikiem.
https://natemat.pl/359859,potop-szwedzki-rzeczy-zrabowane-z-polski-nadal...
Podoba mi się to bycie strażnikiem wspólnego europejskiego dziedzictwa. To całkiem niezła linia obrony jest ;-)
Komentarze, dyskusje, spory i wszystkie nawiązania do turnieju, które mogłyby pojawić się w wątkach niezwiązanych z tematem.