Uwielbiam odpowiedzi 'starych forumowiczow'.
Mnie interesuje jak dziala w praktyce i pytam ludzi co mieli juz taka sytuacje. Nie szukam natomiast odpowiedzi, ktore niczego nie wnosza do watku. Czytac potrafie natomiast jest to standardowe ubezpieczenie z Bank of Scotland i pewnie nie jestem pierwsza osoba, ktora ma taki problem.
Aaarszenik,
Odpusc, czlowieku - nie spamuj, nie wiesz nie pisz. Sorry, nie kazdy jest krysztalowy. Po to jest forum by pytac, po to jest google by szukac. Nie znalazlam ciekawej odpowiedzi wiec pytam rodakow o swoje doswiadczenia.
Bosze, ze Tobie sie chce klepac glupoty na temat, na ktory nie masz nic do powiedzenia. Ja jak czegos nie wiem to pytam badz sie nie wypowiadam. Polecam to samo to moze gdzies zajdziesz.
Z doswiadczenia z takimi ludzmi jak Ty dyskusje najlepiej konczyc, cieplym, wyrazistym - spierdalaj :)
Nie pytam Cie o zyciowe rady leszczu, tylko mam pytanie i szukam ludzi z podobnym doswiadczeniem co ja a takich forumowych trolli jak Ty, ktorzy po pracy nie maja niczego lepszego jak siedziec na emito i wypowiadac sie na watki, na ktore nie maja nic do powiedzenia poza 'poszukaj na google' itp to tylko szerokim lukiem omijac.
Glupias i tyle.
Podpowiem Ci odrobine, bo mi zal.
Wiesz jaki masz excess?
Wiesz ile wart jest twoj laptop? Masz na niego rachunek?
Zastanowilas sie o ile wzrosnie skladka?
I najwazniejsze: NIE, nie idzie sie z laptopem do okienka w banku.
Reszta informacji tutaj https://uk3.u-k-i.com/rbs/home/poli...
Lacznie z tym jak bank moze rozwiazac twoj problem (kolejne podpowiedz, sposoby sa trzy)
A teraz Umrzyj.
Bosz...Placi, nie wie komu, za co.
Dzwonisz do tego, ktoremu placisz ubezpieczenie.W odpowiedzi otrzymasz wniosek z prosba o wyplate odszkodowania.Wypelniasz, odsylasz.Nie potrzebujesz rachunku, wystarczy deklaracja, ze sprzet jest twoj, nalezy do ciebie, w aplikacji podasz jego numer seryjny...
Czekasz...
Bosz..., co za glab:/
Arszenik,
Dzieki, na przyszlosc wystarczy po prostu odpowiedziec (jesli sie ma ochote i wiedze) a nie niepotrzebnie komentowac. Jak widzisz ja mam 20 postow bo dawno zrozumialam ze trzeba liczyc na siebie ale czasem trzeba sie posilkowac wiedza i doswiadczeniem innych stad moje pytanie na forum.
Dzieki za info,
-------
Kama,
Place ile i za co to wiem ale nie wiedzialam jak to wyglada od strony technicznej. Moja praca i zycie pochlaniaja mnie na tyle ze czasem nie mam jak zajac sie wszystkim a od tego jest przeciem forum. Rozumiem ze gdybym zapytala o budowe rakiety kosmicznej to to byloby pytanie na "poziomie". Nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Sama pewnie nie raz nie dwa pytalas o jakies "bzdury" i jakos nie widzialas w sobie problemu.
Od tegu tu jestemy by sobie pomagac ale gdy komus kwas zamiast krwi plynie w zylach to co zrobic ?
Ps, glab ? Pstryczka w nos bys dostala gdybysmy sie znali z widzenia. Tak jak powiedzialam nastepnym razem zadam ambitniejsze pytanie ;)
Ah, chyba nie zadzwonie do banku i nie powiem - moze dobije laptopa bo lepiej na tym wyjde ? Pomysl dwa razy na przyszlosc
elastycznyjozef,
Powiedziano mi przy podpisywaniu umowy ze dla przykladu - jezeli sprzet bedzie niemozliwy do naprawienia to daja Ci nowy z takimi samymi/podobnymi parametrami dlatego pytalam na forum bo laptop ma z dobre 6 lat a oczywiste jest ze takich juz nie maja stad zastanawialam sie czy nie lepiej staruszka 'dobic' aby nie naprawiali go a dali nowego.
Podobna jest przeciez sprawa z telefonami - ludzie maja ubezpieczenie z banku/operatora a w razie zagubienia, zniszczenia dostaja nowy przy zaplaceniu odpowiedniej kwoty wstepnej (up front cost).
W moim przypadku jest to 100f dlatego mysle ze nigdzie nie dostane nowego laptopa w cenie 100f a przeciez swieta ida to moge go podarowac dla kogos z rodziny.
Kolezanka 'kama' napisala ze nie potrzebujesz rachunku a tylko deklaracje ze to Twoje. Swoja droga podobne rzeczy uslyszalem w banku. Myslisz ze ma to pokrycie w rzeczywistosci ? W razie czego przejde sie tam sama jutro po pracy i zapytam. Po prostu ja nie chce isc i pytac o cos przed czyms aby pozniej nie bylo ze przychodzi polak i chce wyludzic chociaz nie mam zadnych oporow to jednak nie lubie glupich sytuacji.
elastycznyjozef,
Dokladnie, stad pytalam na forum bo dla mnie tez jest to dziwne. W banku tez bylam zdziwiona ale podpisalam i wyszlam. Oboje wiemy ze bylo tak w przypadku telefonow, ktore w setkach trafialy na poskie allegro - rzekomo skradzione/zgubione na wyspie odnajdywaly sie w Polsce ;)
Z doswiadczenia wiem ze azjacji co moga to zglaszaja do banku i dostaja wymiany na nowe. Nie wiem jak to dziala bo mi pewnie jak i Tobie wydaje sie to dosyc nieoplacalne i niedorzeczne to jednak chyba to prawda. Przejde sie chyba do banku i tam wszystkiego sie dowiem.
Nie chce po prostu do konca rozwalic laptopa, ktory dziala bo skoro moze dzialac to niech lezy w szafie - moze sie kiedys przyda ale jezeli moge dostac nowy a wyslac go na swieta do polski to czemu nie ;)
Jezeli ktos mial podobna sytuacje z ubezpieczeniem sprzetu a pozniej z jego ewentualna wymiana na nowy/naprawa niech sie odezwie w temacie.
Witam,
Mam takie pytanie - mam ubezpieczenie z banku na mieszkanie a raczej wszystko co znajduje sie w srodku (sprzet elektorniczny, kuchenki, itp, itd). Place 12f miesiecznie. W tym miesiacu niestety ale spadl mi laptop, ktory na szczescie dziala ale jest w tragicznym stanie i moje pytanie brzmi - czy ktos mial juz okazje korzystac z pomocy w takich przypadkach ? Jak dziala dokladniej takie ubezpieczenie ? Czy ide ze sprzetem do banku, tam oddaja go do ewentualnej naprawy ? Pytam poniewaz laptop nie jest pierwszej nowosci i nie wiem czy nie lepszym rozwiazaniem byloby zniszczyc go calkowicie tak aby nie dalo sie go naprawic i ewentualnie dostac nowy z banku.
Pytam poniewaz powiedziano mi przy podpisywaniu umowy na ubezpieczenie ze jezeli nie beda mogli pokryc szkody (tj. naprawic) zwracaja taki sam sprzet jako nowy ze sklepu.
Pozdrawiam,
Monia