Mnie by raczej interesowała inna sprawa. Z tego, co on WRZESZCZY to ma podpisaną umowę z fundacją - rozumiem, że charytatywną - na to, że zbiera towar w jej imieniu. Ten towar bez żadnego wyjmowania i sortowania jest jego własnoscią...
I tu pojawia się pytanie: tacy ludzie, którzy mu te szmaty oddają za darmo zamiast sprzedać w Cash 4 Clothes bo wierzą, że zysk idzie z tego na szlachetne ceny, pewnie się spodziewają przyjazdu kogoś w stylu Armii Zbawienia... Ciekaw jestem, ile z tego biznesu naprawdę idzie na cele, którymi zajmuje się fundacja...
Ten epizod który kiedyś miałem (zastępstwo jako kierowca ciężarówki i jazda po charity shopach ze zbieraniem niesprzedanych szmat) wyglądał tak, że takie charity shopy sprzedawały co się dało na sztuki, a co się nie dawało, sprzedawały właśnie takiej firmie. Czyli oddając ciuchy do takiego charity shopu było przynajmniej wiadomo, że 100% zysku z ich sprzedaży zasili fundację....
Cześć! Kupię duże ilości (dziesiątki ton) odzieży używanej pochodzącej ze zbiórek door to door. Może znacie jakieś adresy firm oferujących coś takiego, albo gdzieś słyszeliście o tym? z góry dziękuję za wszelką pomoc i poradę :)