Na szkockim rynku nieruchomości pojawiła się wyjątkowa oferta. Brough Lodge to ponad 200-letni zamek na wyspie Fetlar. Jest ona częścią Szetlandów, co oznacza, że ze stałego lądu można się tam dostać łodzią.
Zamek składa się z głównej, nadającej się do zamieszkania części, jest też kilka wież, ale najwięcej jest otaczających posiadłość murów, częściowo niestety uszkodzonych. Jest także kilka budynków gospodarczych. Całość otacza 40-akrowa działka porośnięta trawą.

30 + 12 = 12 030 000
Posiadłość wyceniono na 30 tys. funtów. W ogłoszeniu o sprzedaży zaznaczono, że zabudowa wymaga remontu. Jego koszt oszacowano na… 12 milionów funtów. Ewentualny nabywca musi się zobowiązać do wyłożenia takiej sumy, gdyż zamek jest zabytkiem.
Aktualnym właścicielem zamku jest The Brough Lodge Trust, który powstał w 1998 roku w celu jego ochrony. Przedstawiciele funduszu namawiają zainteresowanych kupnem do przekształcenia posiadłości w „światowej klasy azyl”. Jako zachęta podana jest informacja, że w części zamku znajdują się gotowe do wynajęcia 24 sypialnie, a na gości czeka wyremontowana restauracja.
Kupiec i lady Nicolson
Zamek zbudował na początku XIX wieku kupiec Arthur Nicolson, który zapragnął mieć budowlę wzorowaną na architekturze, którą widział podczas podróży po Francji, Szwajcarii i Italii. Z czasem posiadłość zaczęła podupadać, a od lat 80. ubiegłego wieku, kiedy wyprowadziła się ostatnia Lady Nicolson, stoi pusta. Ostatni spadkobierca rodziny Nicolson, Olive Borland, w 2007 roku przeniósł własność majątku na Brough Lodge Trust i jest jednym z powierników.
Warto dodać na wyspie Fetlar mieszka w tej chwili 61 osób.
Komentarze 1
Przyjedzie Mieciu „będziesz pan zadowolony” i dosztukuje ubytki kartongipsem, blachą falistą i sajdingiem i będzie git.
Za pół ceny.
Zgłoś do moderacji