„Panie Watson, proszę przyjść, potrzebuję pana” - tak brzmiały pierwsze słowa wypowiedziane przez telefon przez Alexandra Bella do jego asystenta Thomasa, zanotowane w dzienniku laboratoryjnym wynalazcy.
7 marca 1876 roku 29-letni Alexander Graham Bell – Szkot mieszkający w Stanach Zjednoczonych – otrzymał patent na swój nowy, i jak się później okazało, rewolucyjny wynalazek – telefon.
Choć kilku współczesnych mu wynalazców miało podobne pomysły, to właśnie wynalazek Bella został opatentowany i był pierwszym działającym telefonem. Bell wynalazł telefon w trakcie prac nad ulepszeniem telegrafu. Wówczas zauważył, że ludzki głos można zamienić w impuls elektryczny i przesłać go dalej kablem.
Z Edynburga do Ameryki
Bell urodził się 3 marca 1847 w Edynburgu. Mając 12 lat wymyślił urządzenie, które zautomatyzowało oddzielanie plew od ziarna poprzez zastosowanie szczoteczek na rotujących łopatkach jednej z maszyn w młynie. W 1870 roku, po śmierci na gruźlicę dwóch jego braci, rodzina Bella w trosce o jego zdrowie przeniosła się do Kanady, a rok później do USA.
Z zawodu był logopedą i nauczycielem muzyki, a z zamiłowania wynalazcą. Oprócz telefonu wynalazł kilkadziesiąt innych urządzeń telekomunikacyjnych. Współczesne telefony stacjonarne działają według tej samej zasady, co wynalazek Bella – zamieniają dźwięki na sygnały elektryczne, przesyłane kablem. W przypadku telefonów komórkowych sygnał z aparatu do aparatu przesyłany jest za pomocą fal radiowych.
Byli inni, ale Bell był szybszy
Jako ciekawostkę warto również przytoczyć fakt, iż niespełna dwie godziny po zarejestrowaniu przez Bella swojego wynalazku w urzędzie patentowym, zgłosił się tam inny interesant z podobnym projektem. Był nim Elisha Gray. Dwanaście lat trwały rozprawy sądowe, po których pierwszeństwo w wynalezieniu telefonu przyznano jednak Bellowi.
Kolejna ciekawostka związana jest z firmą Western Union, która była wówczas monopolistą w sektorze telegraficznym. Bell wraz ze swoimi wspólnikami zaoferował w pewnym momencie odsprzedanie patentu za 100 tys. dolarów. Prezes Western Union stwierdził wówczas, że wynalazek Bella to nic innego jak „zabawka”. Dwa lata później zwierzył się, że się pomylił i gdyby mógł odkupić patent za 25 milionów dolarów, uznałby to za świetny interes. Bell nie był już jednak zainteresowany sprzedażą patentu.
Komentarze 13
od genialnego wynalazku do generacji zombie z mordami przylepionymi do szybek.
Telefon na kablu... telefon na kablu... nie pamiętam. ;(
pamiętam, kopalem dołki pod słupy na praktykach w telekomunikacji. Pierwsza fala telefonizacji kraju. my im gniazdko, oni nam ciastka, winka i córki za mąż.
To dużo tych żon masz?
jak będę robił Q&A na okazje 50k wpisów na emito, to się dowiesz. stopniujmy napięcie.