Maleńka wysepka Lamb, leżąca nieco ponad milę od wschodnich wybrzeży Szkocji, w pobliżu miejscowości North Berwick, może niebawem stać się niepodległym państwem. Tak przynajmniej zamarzył sobie jej aktualny właściciel Uri Geller.
Do tej pory Uri dał się poznać jako najsłynniejszy na świecie wyginacz łyżek. Teraz, 13 lat po zakupie wyspy, postanowił podnieść jej status z prywatnej do państwa z flagą, konstytucją i hymnem.
– Zawsze chciałem mieć wyspę, a Lamb to wyjątkowe miejsce i zasługuje na własną tożsamość – mówi 75-letni Geller ze swojego domu w Starej Jaffie w Izraelu, bo tam na co dzień mieszka. O Lamb po raz pierwszy dowiedział się, kiedy przeczytał w The Times, że jest na sprzedaż.
Maskonury, nurzyki i szczur
Geller już teraz oferuje obywatelstwo Państwa Lamb, o ile chętni wpłacą wcześniej pieniądze na Save a Child’s Heart, izraelskiej organizacji charytatywnej, która leczy dzieci z chorobami serca.
Problem w tym, że osiedlanie się na wyspie wielkości boiska piłkarskiego nie jest możliwe. To maleńki skrawek skały, a w zasadzie kilku wystających z morza skał, pokrytych gdzieniegdzie trawą. Jej jedynymi mieszkańcami są maskonury, nurzyki i różne inne ptaki morskie, a do niedawna samotny szczur.
Piszący o planach Gellera The Guardian, nie bez złośliwości komentuje, że to wszystko dzieje się w momencie, gdy pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon po raz kolejny zaproponowała rozpisanie referendum na temat niepodległości kraju. Plany Gellera idą w tym samym kierunku, choć raczej nie cieszą zwolenników szkockiej niezależności.
Komentarze 9
"może niebawem stać się niepodległym państwem"
Nie może.
ciekawe co sie ze szczurem stalo...i co to sa maskonury...
Co jest nie tak z maskonurami?
juz nic nie wiedzialam co to, ale juz wiem...piekne sa :)
- odparła Maya, po dluższym przemyśleniu niezwykle palącej kwestii nazewnictwa maskonurów. ;)