Już wkrótce we wszystkich publicznych miejscach Anglii i Walii kobiety mają czuć się bezpieczniej. Zmiany oczekuje się między innymi po uruchomieniu tzw. Strategii VAWG (violence against women and girls).
Jednym z rozwiązań ma być uruchomienie aplikacji StreetSafe, w której kobiety będą mogły zaznaczać miejsca, które uważają za niebezpieczne.
W strategii ważne miejsce zajmuje też projekt „Bezpieczeństwo kobiet w nocy”. Zakłada on m.in. umieszczanie nieumundurowanych policjantów w nocnych klubach i barach.
Odpowiedzialna za strategię szefowa Home Office Priti Patel obiecuje też takie zarządzanie bazami danych, aby policja mogła sprawnie namierzać wielokrotnych przestępców. Zdelegalizowane będą też tzw. testy dziewictwa, czyli badania błony dziewiczej.
Ministerstwo sprawiedliwości ma uruchomić całodobową infolinię do zgłaszania gwałtów i napaści seksualnych. Planowana jest też kampania społeczna, której przekaz ma dotyczyć zachowania sprawców.
W Anglii i Walii zostanie też powołany nowy komendant policji oddelegowany do walki z przemocą wobec kobiet.

Komentarze 171
Chcialabym dać panom radę, jeżeli widzisz babkę na ulicy i ona jest ok, nie zatrzymuj się, nie proponuj podwiezienia, nie gadaj do niej.
Jeżeli myślisz ze pomagasz, albo kobieta traktuje to jako komplement.. to odwróć sytuacje w której zamiast kobiety jesteś ty - facet a zamiast ciebie jakiś byczy gej z błękitnej ostrygi dający sobie prawo to „zagadania”.
Jestem i to zaczepianie jak się idzie bez faceta to jest jakaś mordęga. Chodzę ze słuchawkami noise cancelling żeby komuś nie nawrzucać.
Największy hit kiedy szlam koło północy w centrum miasta i zatrzymał się koleś czy mnie podwieźć… wtf?
Wczoraj koło jeziora jakiś 2 panów zdecydowało się wrzucić coś z ławki do mnie i szwagierki.. nie miałam słuchawek…
W weekend we Wrocławiu w barze koles sobie zdecydował ze się dowodzie do dwóch babek, na tzw pande „pan da” a nawet panide. Fajka potem ze mało ma interakcji z ludźmi spoko siedź sobie koło nas. To jest bar i częścią going out jest gadanie z randomami.
Ale okazało się ze jednak koleś ma ekspektacje. I znowu kiedy koleś zagaduje kolesia w barze jest ok bez ekspektacji.
Jak koleś czy babka zagaduje pare.. to tez bez ekspektacji a dla banter
Mam wrażenie ze w PL faceci szanują własność, wiec jak jesteś z facetem ok nikt nie gada. Jednak jak juz jesteś z koleżankami to jakiś magiczny green pass ze można spróbować czy „się to ciagle ma”:)
Może zamiast promować w szkołach od nowego roku cnoty niewieście trzeba kolesiom powiedzieć żeby nie byli creepami i predatorami?
Zaraz będzie ale to nie wszyscy faceci są tacy:)
Nie są.. ale jednak dużo sobie myśli ze może… i jak jakiś niedojda coś wrzuci to myśli ze kobieta ma się czuć conajmniej błogosławiona ze dostała komplement:)
Nie wiem czy takie zaczepianie kobiet na ulicy to jest jakaś desperacja? Czy ktoś może mi wytłumaczyć?
I tak można zagadywać się w barze ale jak laska jest niezainteresowana a ty nauczony głupimi filmami chcesz „zdobywać” to jesteś creepem:)
*mialo być jestem w PL teraz
W edi ten problem jest naprawdę znikomy..
Po jakiemu to..?
"W weekend we Wrocławiu w barze koles sobie zdecydował ze się dowodzie do dwóch babek, na tzw pande „pan da” a nawet panide. Fajka potem ze mało ma interakcji z ludźmi spoko siedź sobie koło nas. To jest bar i częścią going out jest gadanie z randomami.
Ale okazało się ze jednak koleś ma ekspektacje. I znowu kiedy koleś zagaduje kolesia w barze jest ok bez ekspektacji.
Jak koleś czy babka zagaduje pare.. to tez bez ekspektacji a dla banter"
Moja składnia od dawna chyba jest kwestionowanej jakosci:) wiec możemy skupić sie na temacie:)
Czy ktoś coś? Potrzebuje pomocy w zrozumieniu dlaczego kolesie myślą ze to jest ok gadac do obcych kobiet? Zaczepiać, klepać po tyłku, gwizdać itp?