Boris Johnson ogłasza termin zakazu sprzedaży nowych pojazdów benzynowych i wysokoprężnych – to rok 2030 r. To posunięcie ma pomóc Wielkiej Brytanii w osiągnięciu zerowej emisji spalin netto do 2050 r. – informuje euractiv.com.
Pierwotna strategia przewidywała, że zakaz sprzedaży pojazdów na benzynę zacznie obowiązywać w 2040 r., ale w lutym rząd Borisa Johnsona przesunął tę datę o pięć lat, do 2035. Teraz, jak donosi Financial Times, Johnson prawdopodobnie ogłosi raz jeszcze przesunięcie o pięć lat i graniczną datą dla sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi i hybryd będzie rok 2030. Takie rozwiązanie w czerwcu sugerował rządowy Komitet d.s. Zmian Klimatycznych.
Stacje za pół miliarda funtów
Przedstawiciele brytyjskiej branży samochodowej argumentują, że takie zmiany wymagają znaczących inwestycji w infrastrukturę, gdyż obecnie samochody elektryczne są droższe w użytkowaniu niż spalinowe. Od połowy przyszłego roku ma więc zostać uruchomiony pakiet o wartości 500 mln funtów, który zostanie przeznaczony na budowę stacji ładowania samochodów elektrycznych.
Według Society of Motor Manufacturers and Traders pojazdy elektryczne stanowiły około 7 proc. nowych pojazdów zakupionych w Wielkiej Brytanii w zeszłym miesiącu. Brytyjczycy nie są może wielkimi entuzjastami aut elektrycznych, ale i tak na Wyspach kupuje się ich znacznie więcej, niż wynosi średnia europejska, która wynosi 2,3 proc.
Wielka Brytania do 2050 roku planuje osiągnąć neutralność klimatyczną. Jak podaje The Guardian, premier Boris Johnson pracuje nad 10-punktowym planem, który pozwoli obniżyć emisję dwutlenku węgla. Jeden z punktów mówi o tym, że w ciągu dekady każdy dom w Wielkiej Brytanii ma być zasilany energią elektryczną z morskich farm wiatrowych. Johnson ma także niebawem dać zgodę na budowę nowych elektrowni jądrowych. Wielka Brytania planuje również finansować małe reaktory modułowe.
Komentarze 45
No i git! W Niemczech obliczyli że tesla emituje więcej CO2 niż diesel. W Polsce pewnie więcej niż piec węglowy
Na szczęście prąd i akumulatory rosną na drzewach :)
Zdaniem specjalistów, wnętrza niektórych samochodów są bardzo toksyczne dla ludzi. Najwięcej szkód zdrowotnych mogą nam one wyrządzać gdy auto jest nowe, a także latem, gdy w efekcie oddziaływania światła słonecznego plastikowe elementy rozgrzewają się do wysokich temperatur.
Dawniej, jeśli chciało się określić cechy auta, które warto kupić, musiało być ono szybkie, wytrzymałe i ekonomiczne. Ważna była również sylwetka oraz dostępność serwisu. Dzisiaj do grona pożądanych walorów coraz częściej zaliczać trzeba - niekoniecznie z własnej woli - ekologiczność. Oto lista samochodów, których podstawową, a czasem jedyną zaletą jest mała emisja CO2.
https://autokult.pl/15775,ktore-samochody-sa-najmniej-szkodliwe-dla-srod...
Jeszcze nam sie te elektryki beda czkawka dluuugo odbijac gdy wszyscy zaczniemy placic za kazda pokonana mile. Ze wzgledu na coraz wieksza sprzedaz samochodow z napedem elektrycznym co skutkuje zmniejszeniem wplywow z tytulu akcyz za paliwa, rzad UK pracuje w tej chwili nad nowym projektem ustawy o nowym sposobie pobierania oplat za uzytkowanie drog przez samochody elektryczne. Projekt zaklada budowe calej siatki czytnikow rozmieszczonych przy wszystkich drogach majacych na celu naliczanie oplat za kazda pokonana przez dany samochod mile. Wydawaloby sie to ok gdyby nie proponowana w projekcie oplata wynoszaca jedyne £1.80 za kazda mile. Nie wiem jak wy, ale ja jednak wole diesla :P