Według wstępnych założeń, wnioski o wizy pracownicze byłyby przyznawane tylko tym chętnym, którzy spełniliby odpowiednie wymagania. Punktowane byłyby m.in. znajomość języka, kwalifikacje zawodowe, wykształcenie i doświadczenie w pracy w sektorach, w których na Wyspach brakuje rąk do pracy – informuje Independent.
Dodatkowe punkty dostawałoby się także za wiek, gotowość do pracy poza Londynem, czy wykazanie się edukacją na Wyspach. Wizy krótkoterminowe otrzymywaliby również pracownicy o niskich kwalifikacjach, ale tylko w określonych sektorach.
Wstępna, uproszczona wersja programu, miałaby zostać wprowadzona przed końcem tego roku. Według Independent, kolejne regulacje byłyby wdrażane w 2021 roku.
System punktowy to realizacja wyborczego manifestu torysów zakładającego działania ograniczające napływ niewykwalifikowanej siły roboczej do Wielkiej Brytanii, przy jednoczesnym ściągnięciu specjalistów. Wejście w życie tego systemu oznaczałoby, że brytyjski rynek pracy stałby się praktycznie nieosiągalny dla tych, którzy nie spełnialiby określonych norm.
Komentarze 58
Kto te truskawki bedzie zbieral?
Pytanie na miare Hamleta.
I kto bedzie obrabiał ryby w fiszerni, kto bedzie mył kurczaki domestosem w fabrykach?
Nie bojj sie takim wizy dadza no problemo.
Pytanie tylko, czy sie bedzie komukolwiek tutaj za rok oplacalo przyjezdzac...juz jest tragedia w tych sektorach. Zobaczym.
Ciekaw jestem tez, co z nami, ktorzy juz turaj pracuja iles ladnych lat.
Wizy nie przedluza i narazki. Nikt sie nie bedzie szczypal.
#4 ci co pracuja iles tam lat nie powinni mniec problemy z Settled Status czy jak to sie tam teraz nazywa.