Olaf i Zibi na co dzień pracują w zawodach niemających nic wspólnego z wodą, pływaniem, a tym bardziej nurkowaniem. Pasjonują się penetrowaniem głębin. Nurkowanie w błękitnych wodach tropikalnych mórz z kolorowymi rybami ich jednak nie interesuje. Wolą zalane kopalnie, kamieniołomy, ale też mało znane jeziora. Czasami nurkują w zimnych i ciemnych wodach u wybrzeży Szkocji.
Największą radość sprawia im docieranie do miejsc, które mało kto widział i kiedykolwiek zobaczy. – Cała przyjemność w tym sporcie, to panująca pod wodą cisza i spokój – mówią polscy nurkowie.
Wyczyny Olafa i Zibiego można śledzić na ich profilu No Visibility Diving.
Komentarze 15
Też mi się marzy ponurkować...Zwłaszcza po moich wielokrotnych snorkowaniach w tropikach......Życie jest krótkie. Praca jest dla tych, którzy nigdy życia nie zrozumieją. Bezczynność nie poniża człowieka. Kto umie patrzeć dobrze, ten ją odróżnia od lenistwa.
To idz zrob licencje i ponurkuj a nie tracisz czas na przechwalki i gdybanie na forach.
Skoro przy nurkowaniu - trzymamy kciuki za operacje ratowania chlopakow w Tajlandii! Powodzenia!
Infidel....a ty co tu robisz jakie przechwalki.Z toba cos nie tak?????
#1."Zwłaszcza po moich wielokrotnych snorkowaniach w tropikach"
Ustrzyki Dolne to nie tropiki. ;-)