Karol III przyleciał do Polski, by wziąć udział w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Wizyta monarchy rozpoczęła się od spotkań w krakowskim Centrum Społeczności Żydowskiej na Kazimierzu, które powstało z jego inicjatywy.
W poniedziałek król spotkał się z ocalałymi z Holokaustu, w tym Zofią Radzikowską, Bernardem Offenem i Ryszardem Orowskim, których znał już z wcześniejszych wizyt w Polsce. Uczestnicy rozmów podkreślali symboliczne znaczenie tego miejsca – centrum jest dowodem odrodzenia życia żydowskiego w Krakowie.
Dzisiejsza rocznica przypomina nam o sześciu milionach Żydów, którzy padli ofiarą systematycznego mordu, oraz o tych, którzy przeżyli i wciąż niosą świadectwo
– powiedział Karol III podczas spotkania. Dodał, że podtrzymywanie pamięci o tych wydarzeniach jest wspólną odpowiedzialnością obecnych i przyszłych pokoleń.
Kontrowersje i laurka
Podczas wizyty w Centrum Społeczności Żydowskiej król Karol III wygłosił słowa, które wzbudziły kontrowersje. Wspominając sześć milionów zamordowanych Żydów, wymienił także społeczność Sinti, Romów, osoby niepełnosprawne, członków społeczności LGBT oraz więźniów politycznych jako ofiary nazistowskiej nienawiści. Zabrakło jednak odniesienia do Polaków, którzy stanowili drugą co do liczebności grupę ofiar Auschwitz po Żydach. Na ten brak zwróciło uwagę wielu polityków i komentatorów obecnych podczas uroczystości rocznicowych.
W trakcie wizyty w Centrum na Kazimierzu król został obdarowany rysunkiem wykonanym przez jednego z przedszkolaków, co wywołało uśmiech na twarzy monarchy. Przedszkolak wręczył królowi laurkę z napisem „Thank You” i własnoręcznie narysowanym portretem Karola.
W poniedziałek wieczorem monarcha z udziałem blisko 60 delegacji z całego świata uczestniczył w uroczystościach rocznicowych na terenie obozu Auschwitz-Birkenau. Wśród gości znaleźli się przywódcy państw oraz przedstawiciele organizacji międzynarodowych.
To pierwsza wizyta Karola III w Polsce od czasu objęcia tronu. Wcześniej, jako książę Walii, odwiedzał Polskę czterokrotnie, angażując się w inicjatywy wspierające lokalne społeczności, w tym krakowską społeczność żydowską.
Komentarze 12
A mógł pojechać do Gazy
Ta wizyta tego człowieka to kpina. Dlaczego nie przyjedzie do Polski na rocznicę wybuchu II wojny sw. lub wybuchu Powstania Warszawskiego. Wiadomo lobby żydowskie...
a moze zamiast jeczec jacy to jestesmy przesladowani sami bysmy wymysleli jakies lobby ktore by przemieszczalo krolow i prezydentow z miejsca na miejsce.
Wiecej Polakow w US niz zydow a nawet senatora nie mamy.
To zydow wina czy nasza?
#3:
?
Przecież w #2 stoi jak byk, że "wiadomo".
Arogancki król nie słucha ludu i przyfrunął do Polski w nie taki dzień, w jaki życzyłby sobie POLAK86.
To w Polsce nie ma już polskich królów ?
Importować trzeba ?