Wychowany w skromnych warunkach w robotniczej dzielnicy Edynburga, Sean Connery zyskał światową sławę dzięki roli Jamesa Bonda. Jego życie to jednak nie tylko agent 007 – to także fascynująca podróż pełna nietypowych epizodów i nieoczekiwanych zwrotów.
Przyszedł na świat jako Thomas Sean Connery 25 sierpnia 1930 roku w Edynburgu. Jego dzieciństwo upływało w trudnych warunkach – mieszkał w dwupokojowym mieszkaniu w Fountainbridge, wówczas robotniczej dzielnicy Edynburga, gdzie, jak sam wspominał, spał w szufladzie, ponieważ jego rodziców nie było stać na łóżeczko. Jego ojciec pracował jako kierowca ciężarówki, a matka, Euphemia, była praczką. Choć rodzina borykała się z biedą, Connery często podkreślał, że nie czuł się z tego powodu gorszy, bo „wszyscy w okolicy żyli podobnie”. Już jako młody chłopak musiał pracować – najpierw jako mleczarz, później przyjmując różne zajęcia, takie jak polerowanie trumien czy praca jako model dla studentów sztuki.
Mr. Universe
W wieku 16 lat Connery zaciągnął się do Królewskiej Marynarki Wojennej, gdzie zdobył swoje charakterystyczne tatuaże: „Scotland Forever” i „Mum and Dad”. Służbę musiał jednak przerwać z powodu problemów zdrowotnych – wrzody żołądka zmusiły go do wcześniejszego powrotu do cywila. Powrót do Edynburga nie oznaczał łatwego życia. Connery imał się różnych prac, aż w końcu zaczął interesować się kulturystyką. Członkostwo w lokalnym klubie podnoszenia ciężarów okazało się punktem zwrotnym. W 1953 roku wziął udział w konkursie Mr. Universe, gdzie zajął trzecie miejsce w kategorii wysokich mężczyzn. Ten sukces zwrócił na niego uwagę ludzi z branży filmowej i teatralnej.
Connery szybko otrzymał propozycję dołączenia do obsady musicalu „South Pacific”, który wystawiano w londyńskiej dzielnicy West End. Choć brakowało mu umiejętności wokalnych i tanecznych, jego aparycja i charyzma przyciągały uwagę widzów. To wtedy zdecydował się przyjąć pseudonim Sean Connery – imię Sean było jego drugim imieniem, a kojarzyło mu się także z jego ulubionym bohaterem filmowym, Shanem z filmu z Alanem Laddem.
Agent 007
Pierwsze lata w aktorstwie były pełne mniejszych ról w brytyjskich produkcjach filmowych i telewizyjnych. Przełom nastąpił w 1962 roku, gdy Connery został obsadzony jako James Bond w „Doktorze No”, pierwszej ekranizacji powieści Iana Fleminga. Mimo początkowych wątpliwości Fleminga, który uważał Connery’ego za zbyt „nieokrzesanego” do roli agenta 007, aktor szybko zdobył serca widzów na całym świecie. To jak wcielił się w postać Bonda, który był jednocześnie elegancki i bezwzględny, nadało serii niepowtarzalny styl. Filmy takie jak „Goldfinger”, „Operacja Piorun” czy „Żyje się tylko dwa razy” uczyniły z niego międzynarodową gwiazdę.
Connery nie chciał jednak zostać zaszufladkowany jako Bond. W latach 70. zdecydował się na odejście od tej roli, choć powrócił do niej w 1971 roku w „Diamenty są wieczne” i ponownie w 1983 roku w nieoficjalnej produkcji „Nigdy nie mów nigdy”. W międzyczasie rozwijał swoją karierę w innych kierunkach, grając w filmach takich jak „Marnie” Alfreda Hitchcocka, „Imię róży” według powieści Umberto Eco, a także „Nietykalni”, za których otrzymał Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. Jego charyzma i wszechstronność aktorska sprawiały, że doskonale odnajdywał się zarówno w dramatach, jak i w filmach przygodowych, takich jak „Indiana Jones i ostatnia krucjata”.
Prawdziwy Szkot
Życie prywatne Connery’ego również było pełne intensywnych emocji. W 1962 roku poślubił australijską aktorkę Diane Cilento, z którą miał syna Jasona. Związek ten zakończył się rozwodem w 1973 roku, a później Connery ożenił się z francusko-marokańską malarką Micheline Roquebrune, z którą spędził resztę życia.
Connery aktywnie wspierał Szkocką Partię Narodową i promował ideę szkockiej niepodległości, co wpłynęło na jego wizerunek publiczny. Między innymi to było powodem, że dopiero w 2000 roku został uhonorowany tytułem szlacheckim przez królową Elżbietę II.
Po zakończeniu kariery aktorskiej w 2003 roku Connery wycofał się z życia publicznego, osiadając na Bahamach, gdzie spędził ostatnie lata życia. Choć odrzucił oferty powrotu na ekran, w tym rolę w „Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki”, pozostał ikoną kina. Zmarł 31 października 2020 roku, zostawiając po sobie niezatarte dziedzictwo – zarówno jako pierwszy, niezapomniany James Bond, jak i jako postać, która w równym stopniu definiowała elegancję, twardość i szkocką dumę.
Komentarze 6
"Connery aktywnie wspierał Szkocką Partię Narodową i promował ideę szkockiej niepodległości"
...ale w referendum niepodległościowym nie głosował.
I na Bahamach mieszkał, szkoda że nie w Szkocji.
Dobrze że nie w Anglii.
Dobrze, że Anglicy skolonizowali mu te Bahamy, żeby mógł się dogadać. Po angielsku.
Anglicy skolonizowali se a nie mu.
Gdyby nie skolonizowali, to Connery musiałby nauczyć się hiszpańskiego.