Polskich książek w brytyjskich księgarniach jak na lekarstwo. Na szczęście jest na to rada. Przedstawiamy fragmenty kolejnej po Qwerty: Historia książki o przygodach pewnego chłopca o nieprzeciętnych zdolnościach - pisanej po polsku, przez imigrantkę i dostępnej przez internet dla każdego.
Qwerty Seymore nie jest zwykłym nastolatkiem - obdarzony jest niezwykłymi talentami, które rozwija z każdym dniem. Ale płaci za to wysoką cenę.
W drugim tomie przygód, “Qwerty: Zagubiony w czasie”, chłopiec najpierw musi uporać się z poltergeistem, który rzuca w niego zastawą jego ciotki, a potem ratować siebie oraz swoich przyjaciół przed Lexem, który wyraźnie próbuje go zabić… Do tego gubi się w czasie, pakując się w jeszcze gorsze kłopoty. A to wszystko próbując zdobyć sympatię pewnej jasnowłosej koleżanki, za którą szaleje największy osiłek w szkole.
Druga część serii o Qwertym autorstwa Moniki Szostek to wybuchowa mieszanka pełna akcji i humoru.
Poniżej fragmenty rodziału trzeciego książki: “Poltergeist”
Qwerty szybko obrócił się na pięcie – za sobą miał jedynie normalnie wyglądający przedpokój. Powoli obszedł wszystkie pomieszczenia w domu, ostrożnie włamując się nawet do gabinetu wuja. W ostatniej chwili skończył sprawdzać sypialnię Dolores i wyszedł z niej zanim jego kuzynka wróciła do siebie. Zajrzał nawet do Sebastiana, pod pretekstem przyniesienia mu szklanki soku (ciotka Adela nalegała, by bliźniaki odżywiały się zdrowo i od jakiegoś już czasu serwowała im soki owocowe do picia). Jego własny pokój był w takim stanie, w jakim go zostawił; “Historia” spoczywała bezpiecznie w skrytce za łóżkiem. W końcu Qwerty odważył się zejść do salonu.
-Kto był przy drzwiach? – zapytał ciotkę, która siedziała wpatrzona w telewizor. Właśnie leciał jej ulubiony program, w którym ludzie zostali zesłani na bezludną wyspę z kawałkiem sznurka, lornetką i dwoma konserwami mającymi im wystarczyć na cały tydzień.
-Jakich drzwiach? – zapytała ciotka z roztargnieniem, nie odrywając oczu od ekranu.
-Ktoś pukał do drzwi i pytał o mnie, mówiłaś… - zaczął Qwerty, ale ciotka machnęła tylko na niego ręką, jakby odganiała wyjątkowo nieznośnego komara.
-Nie wiem, co znowu wymyśliłeś, ale daj mi spokój i nie przeszkadzaj oglądać – furknęła ciotka i podkręciła dźwięk. Telewizor ryknął głośniej; audiencja była skończona.
Qwerty przełknął ślinę; nagle poczuł dreszcz przechodzący po plecach. Odwrócił się na pięcie i szybko pobiegł do swojego pokoju, przekręcając zamek w drzwiach jak tylko te się domknęły. Na wszelki wypadek otworzył jeszcze szafę; tych kilka ubrań, które posiadał, w tym zeszłoroczne szkolne uniformy, leżały na swoich miejscach. Pod łóżkiem było pusto; znalazł tylko brakującą skarpetkę i długopis.
Te rezultaty jednak wcale nie poprawiły mu samopoczucia. Usiadł na łóżku, starając się trochę uspokoić; wydarzenia ostatnich dwóch dni dały mu się we znaki bardziej niż przypuszczał.
“John!” – spróbował ponownie i tym razem poczuł znajomą więź. Był niemal pewien, że John był właśnie w kuchni, przygotowując sobie kolację, ale nie był w stanie przekazać mu żadnych wiadomości.
Skoncentrował się jeszcze raz, próbując nawiązać łączność, ale coś nie pozwalało mu przebić się przez niewidzialną barierę. Wyjaśnienie było tylko jedno – ktoś był w domu Gibble’ów, manipulując ciotką Adelą i nie pozwalając Qwerty’emu nawiązać kontaktu z Johnem.
W takim wypadku pozostawała mu tylko jedno. Nie mógł wyjść na zewnątrz, pomny ostrzeżeń swoich przyjaciół, więc wyjął ze schowka to, co miał najcenniejsze – książkę swoich rodziców i list od wuja Matta, i zniknął z niebieskiego pokoju w domu na Pilsdon Drive. Ostatnie, co zobaczył to powoli przekręcająca się klamka w drzwiach swojej niewielkiej sypialni.
Książki o przygodach Qwerty’ego można zamówić przez serwis Amazon lub bezpłatnie pobrać z internetu.
## O autorce:
Monika Szostek pochodzi z Częstochowy, a od 11 lat mocno związana jest z południem Anglii. To tu stawiała swoje pierwsze kroki na imigracji, uczęszczając na kurs językowy w Bournemouth. Osiem lat spędziła także w Southampton, gdzie studiowała dziennikarstwo na Southampton Solent University, a później lingwistykę stosowaną na University of Southampton. Studia magisterskie skończyła w 2010 r.
Właśnie w hrabstwie Dorset toczy się akcja książki, a miejsca w niej opisane są prawdziwe: od Pilsdon Drive w Poole, gdzie Qwerty zmuszony jest zamieszkać, po wioskę Corfe Castle czy Upton Country Park.
Pisanie jest bezdyskusyjną pasją Moniki; oprócz serii o Qwertym, wydała też krótką nowelę w języku angielskim, zatytułowaną Huck’s Diary, pod angielskim nazwiskiem Monica Shostek. Jest to pamiętnik kota, który uczy się życia w nowym domu, raz po raz pakując się w nowe tarapaty. Obie powieści autorki dostępne są na stronie Amazon.co.uk.
Powieściom o Qwertym towarzyszą rysunki znanych polskich twórców: Grzegorza Nity (“Banzaj”), Huberta Ronka (“Wojenna odyseja Antka Srebrnego 1939-1944”) oraz Grzegorza Like (“Noce Waniliowych Myszy”). Przykłady ich prac można podziwiać na blogu autorki.
Komentarze 2
Horror dla dzieci? Bajki o duchach czytac na dobranoc? Malo rozsądne.. Ale gratulować
Może też coś "spłodzę" :-)
Zgłoś do moderacji