Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii coraz częściej zgłaszają problemy z przewalutowaniem funtów przez platformę Cinkciarz.pl. Wielu klientów czeka na transfery o wartości od 100 do kilku tysięcy funtów. Opóźnienia trwają od miesięcy, a firma tłumaczy je „przyczynami technicznymi”.
Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii, korzystający z popularnej platformy walutowej Cinkciarz.pl, mierzą się z narastającymi problemami z realizacją przelewów i przewalutowań. Od lipca pojawiają się sygnały o długotrwałych opóźnieniach w realizacji transakcji, co dla wielu osób przesyłających środki do Polski staje się powodem poważnych obaw. Transakcje dotyczą kwot od 100 do kilku tysięcy funtów – dla jednych to bieżące wsparcie finansowe dla rodzin, dla innych oszczędności gromadzone przez lata pracy na Wyspach.
Gazeta Wyborcza donosi, że sytuacją Cinkciarza zainteresowały się najwyższe organy państwa, a na rachunkach spółki może brakować nawet 150 milionów złotych. Taka kwota, według GW, może być przyczyną przeciągających się opóźnień w realizacji zleceń klientów, choć sama firma stanowczo zaprzecza problemom finansowym i uważa doniesienia za niepotwierdzone spekulacje.
Cinkciarz.pl, tłumacząc sytuację „przyczynami technicznymi”, publikuje regularne komunikaty o możliwych opóźnieniach w realizacji usług. Skala i długotrwałość problemów sprawiają jednak, że klienci coraz bardziej obawiają się o bezpieczeństwo swoich środków. Platforma, której usługi – jak karty wielowalutowe, przekazy pieniężne i płatności – były popularne wśród Polaków na Wyspach.
Do sprawy włączyły się Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które po licznych skargach klientów rozpoczęły dochodzenia. We wrześniu KNF podjęła decyzję o cofnięciu licencji siostrzanej spółce Cinkciarza, Conotoxia sp. z o.o., co pogłębiło problemy firmy. Decyzja była wynikiem stwierdzenia braku ostrożnego zarządzania środkami klientów i może mieć poważne konsekwencje dla dalszego działania platformy.
Pozwy przeciwko największym bankom
Sytuacja zaszła tak daleko, że Marcin Pióro, szef holdingu, spotkał się z prezesem Narodowego Banku Polskiego, aby rozmawiać o ewentualnym wsparciu finansowym i uzyskaniu licencji bankowej. Firma zapowiedziała także pozwy przeciwko największym bankom w Polsce, które miały blokować dostęp Cinkciarz.pl do ich platform walutowych. Wielu Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, do tej pory ufających w stabilność i wygodę oferowaną przez platformę, zaczyna mieć jednak poważne wątpliwości.
Opóźnienia w transferach rodzą niepewność finansową i obawy o przyszłość oszczędności. „Mieszkamy za granicą, a zależy nam na tym, by nasze pieniądze trafiały do rodzin w Polsce na czas. Przy takich opóźnieniach zaczynamy się zastanawiać, czy warto dalej korzystać z tego serwisu” – mówią klienci, dla których szybkie i korzystne przewalutowanie funtów na złotówki to często kwestia kluczowa.
Komentarze 1
Igor widziales?
Teraz mozesz wciskac ze kase oddales tylko cinkciarz zachamecil.
Zgłoś do moderacji