Polskie firmy przejmują kolejne brytyjskie marki. Która następna?

Dziennik Daily Telegraph zwraca uwagę na falę przejęć brytyjskich firm przez polskie przedsiębiorstwa. Brytyjscy obywatele muszą się przyzwyczajać do tego zjawiska, które jest, jak pisze gazeta, dowodem na coraz lepszą kondycję polskiej gospodarki.

„Wielka Brytania często martwi się konkurencją z Niemiec i Francji, ale być może powinniśmy zwrócić uwagę na Polskę” – czytamy w artykule, który 8 września ukazał się na łamach Daily Telegraph. Dziennik wskazuje, że Polska staje się miejscem, skąd pochodzi coraz więcej kapitału, co może zapowiadać kolejne przejęcia.

Właśnie ogłoszono, że blisko 180-letnia firma turystyczna Thomas Cook została przejęta przez polską firmę eSky. Co ciekawe, Thomas Cook należał wcześniej do chińskiego właściciela. Innym przykładem jest sieć sklepów Poundland, która została kupiona przez polską spółkę Pepco.

Bardziej interesujący aspekt tych transakcji jest jednak następujący: polskie firmy zaczynają przejmować przedsiębiorstwa o ugruntowanej pozycji i zdobywać udziały na rynkach międzynarodowych. Poundland jest już własnością notowanego na warszawskiej giełdzie Pepco i raczej nie wróci w najbliższym czasie na giełdę londyńską.

Choć jeszcze nie doszło do tak spektakularnych przejęć, jak w przypadku czeskiego miliardera Daniela Křetínskiego, który właśnie przejmuje Royal Mail, sukcesy polskich firm przypominają, że także przedsiębiorstwa z byłych krajów bloku wschodniego mogą skutecznie konkurować na światowym rynku – czytamy na stronie telegraph.co.uk. Gazeta zwraca uwagę na ekspansję takich polskich firm jak Allegro czy InPost.

Polska szósta w Europie

Gazeta wskazuje na dynamiczny wzrost polskiej gospodarki, której PKB w tym roku ma wzrosnąć o 3 proc., co plasuje Polskę w czołówce europejskich gospodarek. W ciągu ostatnich 25 lat polska gospodarka stała się osiem razy większa niż w momencie upadku komunizmu, a obecnie jest szóstą co do wielkości gospodarką w Europie. Istnieje też szansa, że Polska wkrótce wyprzedzi Hiszpanię oraz Włochy.

Gazeta podkreśla również, że w Polsce obowiązują relatywnie niskie podatki – CIT wynosi 19 proc., a PIT ma stawki 12 i 32 proc. Dodatkowo wysoko wykwalifikowana siła robocza i powroty emigrantów do kraju z powodu rosnących możliwości zawodowych wspierają rozwój gospodarczy.

Choć polskie firmy jeszcze nie osiągnęły rozmiarów gigantów takich jak Unilever czy GSK, ich rosnąca siła jest wyraźnie widoczna. Zakup Thomasa Cooka to tylko przedsmak tego, co może nadejść w przyszłości. Polskie przedsiębiorstwa mają kapitał na ekspansję i w ciągu najbliższej dekady mogą przewyższyć swoich konkurentów z Zachodu – donosi Daily Telegraph.