Książka „Agent Zo” autorstwa Clare Mulley znalazła się w gronie dwunastu tytułów nominowanych do prestiżowej nagrody Military History Matters Book of the Year 2025. To fascynująca opowieść o Elżbiecie Zawackiej, znanej również jako „Zo” lub Elizabeth Watson – bohaterce polskiego ruchu oporu.
Zawacka była jedyną kobietą pełniącą funkcję kuriera Armii Krajowej między Warszawą a Londynem, a także jedyną kobietą w elitarnej grupie „cichociemnych” spadochroniarzy. Jej historia to dowód niezłomnej odwagi i nieocenionego wkładu w walkę z niemieckim okupantem Polski. Książka Mulley to obowiązkowa lektura dla każdego, kto interesuje się historią i rolą kobiet w działaniach wojennych.
Głos na książkę można oddać na stronie military-history.org.
„Kapitan w spódnicy”
Urodzona w Toruniu w 1909 roku Zawacka była opisywana przez polskie dowództwo w Londynie jako „kapitan w spódnicy”. Swoją determinacją zmieniła status kobiet w Armii Krajowej. Jej sieć wywiadowcza, składająca się niemal wyłącznie z kobiet, obejmowała ogromne obszary okupowanej Europy. Płynny niemiecki i blond włosy czyniły z niej idealną kurierką, przemycającą kluczowe informacje wojskowe ukryte w codziennych przedmiotach, takich jak tubki pasty do zębów czy zapalniczki. Bywało, że musiała jeździć nawet do Berlina.
Przez Europę do Londynu
W 1942 roku, po rozbiciu jej siatki wywiadowczej przez Gestapo, Zawacka wyruszyła w niebezpieczną podróż do Londynu jako osobista emisariuszka generała Stefana Roweckiego. Jej misja polegała na dostarczeniu kluczowych rozkazów polskiemu rządowi na uchodźstwie. Podróż była pełna dramatycznych wydarzeń. W Hiszpanii, aby uniknąć aresztowania, została wyrzucona przez okno hotelowe przez swojego przewodnika. Po dotarciu do Wielkiej Brytanii Zawacka została na krótko zatrzymana przez MI6, które obawiało się, że może być też agentką wroga. Wkrótce jednak dołączyła do polskich władz w Londynie, gdzie jej obecność wzbudzała podziw. Pomimo oporu, jej starania doprowadziły do wprowadzenia dekretu, który zapewnił kobietom status żołnierzy, co miało kluczowe znaczenie podczas Powstania Warszawskiego.
Powrót do Polski
W 1943 roku Zawacka powróciła do Polski jako członkini elitarnej jednostki spadochronowej Cichociemnych. Była jedyną kobietą spośród 316 skoczków. W chłodną wrześniową noc Zawacka wsiadła na pokład wojskowego samolotu z przypiętym do pleców spadochronem i niebieską sukienką pod kombinezonem lotniczym. Powrót do Polski był kluczowym momentem w jej działalności w ruchu oporu, zwłaszcza podczas Powstania Warszawskiego. Jej działalność uchroniła wiele kobiet przed egzekucją lub obozami koncentracyjnymi, zapewniając im status jeńców wojennych zgodnie z Konwencją Genewską.
Clare Mulley na swojej stronie podkreśla niezwykłą odwagę Zawackiej, pisząc: „W 1943 roku Zawacka stała się jedną z 316 Cichociemnych, a zarazem jedyną kobietą, która powróciła do Polski jako spadochroniarz. Jej odwaga, determinacja i wizja równości dla kobiet sprawiły, że nie tylko przetrwała, ale też zmieniła bieg historii polskiego ruchu oporu”.
Po wojnie
Po zakończeniu wojny Zawacka została aresztowana przez władze komunistyczne, torturowana i skazana na sześć lat więzienia. Po wyjściu na wolność w tajemnicy dokumentowała historie kobiet z ruchu oporu, co stało się podstawą do utworzenia muzeum w jej rodzinnym Toruniu.
Elżbieta Zawacka zmarła w 2009 roku w wieku 99 lat, jako jedna z najwyżej odznaczonych kobiet w polskiej historii. Jej życie i działalność są symbolem odwagi i niezłomności.
Komentarze 2
nie, dzieki.
Lata temu moim wykładowcą histori był jeden z Żołnierzy Niezłomnych. Wybitny człowiek
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Szuro
Kilka miesięcy temu spotkałem w szpitalu Anglika krorego dziadek mieszkał i sluzył rownież w Augistowie.
Zgłoś do moderacji