Jak podaje Aviation Herald, Boeing 737, który 26 listopada po godz. 20 wystartował z Luton i miał lecieć do Rzeszowa, musiał zostać przekierowany na inne lotnisko.
W pewnym momencie jeden z pilotów nagle gorzej się poczuł i zasłabł. Załoga była zmuszona zgłosić komunikat „Mayday” i podjęła decyzję o awaryjnym lądowaniu w Krakowie.
Samolot kilka minut po opuszczeniu niemieckiej przestrzeni powietrznej zgłosił międzynarodowy kod 7700. Około godz. 21:45 drugi pilot przejął stery i w ciągu 10 minut obniżył maszynę o ponad 7 tys. metrów. Ok. 90 km na północny zachód od Krakowa został skierowany na lotnisko w Balicach. Tuż przed awaryjnym lądowaniem samolot wykonał jeszcze pętlę nad miastem.
W Balicach wylądował o godz. 22:00, a pilotowi udzielono natychmiastowej pomocy medycznej.
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych wydała komunika, w którym można przeczytać: „Z powodu złego samopoczucia jednego z pilotów w locie po trasie z EGGW do EPRZ i zgłoszeniu komunikatu MayDay samolot został przekierowany na lotnisko EPKK. Lądowanie zostało zabezpieczone przez wozy straży pożarnej oraz karetkę pogotowia. Samolot wylądował bezpiecznie, a pilot uzyskał asystę medyczną. Zdarzenie spowodowało kilkunastominutowe opóźnienie kilku startów i lądowań”.
Słowo „mayday” wywodzi się z francuskiego „m’aider” oznaczającego prośbę o pomoc. Piloci używają tego słowa tylko wtedy, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie życia.
Komentarze 13
A myślałem, że Mayday to sowieckie święto pracy
Na pokładzie samolotu linii Ryanair lecącego z Londynu do Rzeszowa doszło do niebezpiecznego incydentu. Jeden z pilotów nagle gorzej się poczuł i zasłabł.
Szefunio Ryanair w 2010 roku:
- Po co dwóch pilotów, gdy wystarczy jeden? Niech cholerny komputer steruje lotem - powiedział, oceniając, że prowadzenie samolotu jest tylko nieznacznie trudniejsze niż gra komputerowa.
W przypadku niedyspozycji pilota może on przywołać dzwonkiem stewardesę, tak jak przywołuje się domową służbę. Może ona przejąć wówczas odpowiedzialność za lądowanie - uważa O'Leary.
https://www.money.pl/gospodarka/turystyka/artykul/ryanair;bez;drugiego;p...
Nie bardzo wiem, o jaką stewardessę chodzi, bo O'Leary miał już kiedyś pomysł, żeby zastąpić je automatami z napojami i przekąskami. :)
Co się przejmywasz, przecie Ty nielot.