Jurek Owsiak, założyciel i nieustający motor napędowy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, odwiedził Szkocję w dniach 18-22 kwietnia. Spotkał się z Polakami aktywnie wspierającymi WOŚP i podziękował tym, którzy przyczyniają się do organizacji zbiórek na terenie Szkocji.
Podczas swojego pobytu Owsiak odwiedził kilka polskich placówek edukacyjnych, w tym Szkołę bez Granic im. Niedźwiedzia Wojtka. Wyraził tam swoje uznanie dla podtrzymywania polskiego języka i kultury wśród młodych Polaków mieszkających w Szkocji.
Kolejny przystanek, Eddleston i znajdująca się tam Wielka Polska Mapa Szkocji, był miejscem spotkania z uczniami i rodzicami ze szkoły Koniczynka Peebles.
Szczególnie emocjonującym momentem wizyty była uroczystość w The Royal Scots Club, gdzie Jurek Owsiak został uhonorowany kilem, uszytym z tartanu zaprojektowanego specjalnie dla WOŚP. Owsiak, wzruszony, mówił do zebranych: „Jako Polacy w Szkocji bądźcie z siebie dumni. Ten kilt to dla mnie wielki zaszczyt. To nasz wspólny kilt. Dzięki niemu trochę tej Szkocji jest we mnie i oby jej było jak najwięcej. Wszyscy tu są uśmiechnięci i mili. Oby wszyscy Polacy tacy byli”.
Warto wspomnieć, że za przygotowanie tartanu odpowiedzialna była Lesley Duncan, aktywnie wspierająca Polonię w Szkocji od ponad dwóch dekad. Jurek nazwał ją „pierwszą damą”.
Wojtek, Edynburg, zamek i wzruszenie
Podczas wizyty nie zabrakło również czasu na wspólne zdjęcia – jedno z nich zostało zrobione ze sztabowcami WOŚP przy pomniku niedźwiedzia Wojtka w Princes Street Gardens.
Jurek Owsiak znany jest z bezpośredniego kontaktu z ludźmi, co potwierdziło się przez niezliczone autografy, które rozdał, podpisując książki, plakaty czy chusty.
Znany z humoru, nie omieszkał zauważyć, że WOŚP zawsze przynosi dobrą pogodę – choć pierwszy dzień wizyty w Szkocji był deszczowy, to już następne dni obfitowały w słoneczną aurę. Wraz z towarzyszącymi mu osobami, szef WOŚP miał również okazję zwiedzić niektóre z malowniczych zakątków Szkocji, w tym położony 26 mil na wschód od Edynburga Tantallon Castle.
Podsumowując, czterodniowa wizyta Jurka Owsiaka w Szkocji była pełna wzruszeń, inspiracji i polsko-szkockiej solidarności. To były dni, które, jak sam przyznał, na długo pozostaną w jego sercu.
Komentarze 14
Zapomnieli dodać, że się też spotkał z Derilum i sobie robili, co chcieli.
Że też rafaelle nie ma. Napisałby co o tym myśli. I można byłoby podyskutować...
#2 cos jak sp Lepper i jego "Balcerowicz musi odejsc"
Zgłosiłam ten błąd około 9:00 rano.
Więc może to nie jest błąd? Nie ważne!
Ważne co pod kilem!
Kilim go, kilim!