Polski bandyta wypuszczony z aresztu przez pomyłkę. Na chwilę

Ludzki błąd i rozbudowana machina biurokratyczna sprawiły, że polski przestępca wyszedł na wolność. Na chwilę.

Do pomyłki doszło w Westminster Magistrates Court. 28-letni Polak, Piotr Kupiec, oskarżony o morderstwo kibica Korony Kielce z 2007 roku, pomimo wydanego za nim europejskiego nakazu aresztowania został wypuszczony na wolność.

Jak doszło do błędu? Otóż, Piotr K., oskarżony w Polsce o morderstwo, tuż po zdarzeniu uciekł na Wyspy. Przybrał tu fałszywe imię i nazwisko, legitymując się jako Łukasz Głuch. Policja wciąż poszukiwała osoby o personaliach identycznych z tymi Piotra K.

Gdy okazało się, że aresztowała kogoś innego – niewinnego człowieka o tym samym nazwisku, nakaz aresztowania 28-latka poszukiwanego listem stał się nieważny. Kiedy więc funkcjonariusze wreszcie wpadli na trop prawdziwego polskiego przestępcy, nie mieli prawa go zatrzymać. Po krótkim aresztowaniu sędzia nakazał wypuszczenie na wolność oskarżonego, a następnie jego natychmiastowe, ponowne aresztowanie. Wszystko po to, aby procedura odbyła się zgodnie z prawem.