Dojrzałe małżeństwo - na ogół - ma tyle wspólnego z komedią, co dojrzałe jabłko z pestką.
Może dlatego....
A romantyzm? Moim skromnym zdaniem, to zależy od charakteru człowieka.
"Czy będąc (dlugo) w małżeństwie TO, w co weszliście na początku, teraz w rzeczywistości istnieje..? Czy też może te głębsze myśli nie mają większego.. sensu? (czy może jest superowiej!?)"
Jak to ktoś kiedyś powiedział: jedyną niezmienną rzeczą na tym świecie jest fakt, że wszystko się zmienia.
Szukasz stabilizacji?
Po śmierci.....
...choć istnieje spora liczba ludzi twierdzących, że dopiero teraz zacznie sie prawdziwa jazda. ;)
No właśnie... np. dlaczego Hollywood nie produkuje Komedii romantycznych gdzie główną rolę odgrywają dojrzali małżonkowie...?
Czy w dojrzałym małżeństwie, takim np. z dziećmi/ bardzo zaawansowanm malzenstie, nie ma... romantyzmu?!
Powiedzcie szczerze... (ludzie którzy są w małżeństwie) (i ci których żony/mężowie nie znają waszych ników na emito ;)) czy doznajecie jeszcze czegoś takiego zwanego romantyzmem/romansem (z mężem/żoną swą) w tym związku...
Czy będąc (dlugo) w małżeństwie TO, w co weszliście na początku, teraz w rzeczywistości istnieje..? Czy też może te głębsze myśli nie mają większego.. sensu? (czy może jest superowiej!?)
Proszę o szczere i głębsze wypowiedzi :)
Taki mój personalny research, ale myśle, że wielu 'z nas (nidobitkow)' może się przydać...