a we wloszch pracujac nie w gastronomi ale zaopatrywalem gastronomie to wogole tam nie ma zadnych norm jezeli chodzi o czystosc o przechowywanie produktow najgorzej to bylo w knajpach w centrum rzymu czyli w knajpach nastawionych na turyste, tam nikt sie nie bawil w gotowanie wszystko gotowe produkty tylko do mikrofalowki najlepiej wypadaly male trattorie bo to sa z regoly rodzinne biznesy babka czy matka tam gotouje a klientela to sa stali bywalcy wszyscy sie znaja wiec tam mozna spokojnie zjesc
#21 aktualizacja
Sanepid skontrolował smażalnię ryb, która była niechlubną bohaterką reportażu TVN24. Nieświeże ryby miały być przechowywane w nieodpowiednich temperaturach, myte ścierką i smażone na starym oleju. Sanepid sprawdził i stan czystości ocenił jako "dostateczny". Wlepił najwyższą możliwą grzywnę - 500 zł.
saria artykulow o polskiej gastronomi