#1
Ja osobiscie rozumiem ze za ten miesiąc w którym mi wypowiedziała umowę czyli ten obecny.
Chce uciec jak najszybciej tylko tez nie chce sam sobie strzelić w kolano. Co do długości wypowiedzenia słyszałem, że napewno musi być to nie krócej niż miesiąc.
#2
Mogę liczyć tam też na tłumacza? Są to sprawy które nie jestem pewien czy dam radę zrozumieć. Nie mamy problemu z angielskim, ale tak poważne sprawy boje się ze przy nerwach mogę coś przeoczyć
tu masz ze wypowiedzenia ma byc na pismie "notice to qite" i 2 miesiace
https://www.mygov.scot/ending-a-tenancy-as-a-landlord/short-assured-tena...
tak 2 miesiace i na pismie ma byc. z data wreczenia pisma nie do tylu. pozatym officer wezwal landlorda i znajoma na spotkanie. na tym spotkaniu przedstawil prawa obu stron. landlordowi zakazal nachodzienia i spytal czy najemca chce sie spotykac z landlordem w obecnosci pracownika HPS. znajoma miala 2 miesiace spokoju, potem przyjechalo auto z kansilu i zabrali jej zeczy na przechowalnie i dostala tymaczasowe mieszkanie umeblowane. potem to juz nie wiem.
Nie jestem długo tutaj w Szkocji i jestem bardzo zielony w takich sprawach. Jestem wdzięczny za każdą pomoc i podpowiedz. Czuje się spokojniejszy.
Niewiem co ta kobieta chciała zyskać mówiąc mi ze mam tylko miesiąc. Jawne pastwienie się nad ludzmi. Chciałbym żeby naprawdę za to odpowiedziała. Nigdy nie zrobiliśmy jej pod górkę. A krzyczała ze wielka z niej chrześcijanka
#17
Mam kolejne pytanie. Sprawdziłem ja i chciałbym się upewnić czy dobrze rozumiem
Szczegóły rejestracji dla tej nieruchomości
Zarejestrowany przez: (tu było podane imię i nazwisko kobiety)
Współwłaściciele Żaden
Dane agenta Żaden
Władze lokalne Miasto Edynburg
Rejestracja jest na jej nazwisko.
Ona w umowie zapisała się jako landlord ale mi mówi ze landlordem nie jest. Jak mam się upewnić z tymi informacjami jak jest naprawdę?
Przepraszam ze ja taki zielony jestem
Wszystko zalezy jaki masz typ umowy - Short Assured Tenancy - normalnie 2 miesiace wypowiedzenia ale jest tez mozluwisc 14 dni jesli zadluzenie przekracza Kwote 3 miesiecznego czynszu
Private Residential Tenancy - 81 dni wypowiedzenia jesli mieszkasz tam powysej 6 miesiecy, 28 dni jesli krocej niz 6 miesiecy. Ale tylko 28 dni jesli z winy lokatora , musi sie placic czynszu lub placic niereguralnie przez 3 miesiace.
Wszystkie umowy podpisane po 1/12/17 to PRT.
W takich sprawach to tylko wszystko na pismie I Idz to Shelter Scotland. Maja tlumaczy na lini lub umowia spotkanie. Nic na slowo. Wszystko pisemnie zalatwiaj. I powiedz ze szukaez porady prawnej.
Czy płaciłeś depozyt? Jeśli zapłaciłeś landlord ma obowiązek przekazać go np. tu: SafeDeposits Scotland - napisałem np. bo nie wiem, czy są też inne agencje depozytowe. Każda z takich agencji ma obowiązek wysyłania ci informacji o twoim depozycie i sposobie jego wypłaty. Jeśli nie otrzymujesz masz takich informacji to landlord będzie takim samozwańczym "landlordem".
Mieszkalem u niej na wardlaw place, do dzisiaj mi sie wlos jezy jak sobie przypomne o zaklamanej wywloce.
Zglos na policje ze cie nachodzi badz pierwszy od niej i nie boj sie bo ona kazdego wywala i nie chce kaucji oddac pod byle pretekstem. Remont lazienki kej zrobilem lacznie z wyniana zgnilej podlogi i polozeniem plytek (lazienka 1m na 1,5m)
To stwierdzila ze 400f calkowitego kosztu to za duzo, sam brodzik kosztowal 90.
Nie wspomne o pracy, Ilona to zimnokrwista s,uka.
Witam ponownie. Jakiś czas temu szukałem porady apropo landlorda, który nie traktował mnie dobrze.
Tutaj wstawiam link do poprzedniego tematu w tej sprawie
http://www.emito.net/spolecznosc/fora_tematyczne/dyskusja_ogolna/problem...
Ponownie potrzebuje porady.
Moja landlord wypowiedziała mi z dniem 20 września słowne wypowiedzenie umowy pod pretekstem nie płacenia za nie. (Co miesiąc zawsze płaciłem dnia 10 a poprzedniego miesiaca ona była na wyjeździe i nie dała mi możliwości zapłaty przez konto a ja 10 września niestety ale nie miałem pełnej 2miesięcznej sumy dlatego umówiłem się na płatność 20. Wypowiedzenie wykrzyczala w momencie kiedy znów upomnialem się o zwrot moich nadplaconych dla niej pieniedzy.) Wywiązała się z tego powodu nieprzyjemna rozmowa. Z moja narzeczona rozmawiać w ogóle nie chciala. Obraziła nas słowami, że z 5latkiem lepiej można się dogadać niż z nami, ale sama podkreślała ze w Szkocji jest dłużej i zna się lepiej na wszystkim bo jest też starsza. No coz...
Teraz ona Oczekuje ze na swój koszt zrealizuje wyczyszczenie mieszkania (chce abym zamówił firmę czyszcząca dywany) mówiąc, że oceni czy dom w dobrym stanie oddam to ze mi wszystko co do grosza odda.) Nie mam w umowie depozytu.
Ciekawostka. W umowie ona widnieje jako landlord,ale upiera się ze tak naprawdę nim nie jest tylko, że to mieszkanie należy do syna który mieszka e Szwajcarii czy kij wie gdzie.
Wypowiedzenia w rękach nie mam. (Ale skoro obowiązuje ogółem miesiac wcześniej poinformowanie o tym to rozumiem ze 20 października wszystko się kończy. Pani landlord zapowiedziała ze mam jej zapłacić czynsz 9 października (nie wiem jak bo ja wypłatę mam zawsze 10). Najzabawniejsze było to ze omijala każde nasze pytanie. Nie odpowiedziała na żadne z nich. Na koniec otworzyła drzwi i zaczęła mówić po... angielsku do nas. Odczułem ze robi tak naprawdę teraz scenę aby pokazać przy sasiadach jeden wielki cyrk bo był cyrk i kult robienia z sienie ofiary a nie poważna rozmowa.
Juz dawno chciałem się z moją żoną wynieść ale nie miałem uzbieranych finansów. Teraz jak ona sama osobiście mi powiedziała ze mamy się wynieść to niewiem jak ugryźć ta sprawę żeby nie miała prawa nam zaszkodzić. Jestem nawet skłonny umówić się na poradę i zapłacić komuś kto naprawdę szczerze by mi pomógł rozwiązać ten problem na spokojnie bo działam w nerwach a to nigdy nikomu nie pomoglo. Proszę poradźcie mi również tak dobrze jak poprzednio?