#517 szacuneczek
czytam to:
https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,25755719,koronawirus-w-pols...
potem to:
https://www.worldometers.info/coronavirus/country/france/
Łączę fakty i ...takiej propagandy sucesu to nawet Goebbels moglby sie u naszego rzadu uczyc... :) pobilismy francuzow kilka razy !
Cala ironia w tym, ze ci ktorzy w wiekszosci glosowali za Brexitem sa teraz w grupie najwiekszego ryzyka. Rzad w piekny sposob oodsumowal to o czym kazdy milosnik reorii spiskowych mowil, ze jak masz problem to jest twoj problem.
Najgorsze, ze cale to zjawisko sprowadza sie do wspominania tylko o osobach starszych a co z ludzmi z chorobami serca, cukrzyca, przeszczepami, chorobami autoimmunologicznymi, osobami niepelnoslrawnymi itd. Ile jest osob ktora moga niewiedziec w wieku lat 10/20/30 ze maja jakies wady wrodzone? Nawet jak tych osob jest ulamek procenta to i tak to moze byc 50000 w skali kraju.
Najsmieszniejsze jest to, ze rzad komunistyczny lepiej sobie poradzil z tym problemem niz rzad tutaj.
Wyobrazcie sobie co by bylo, gdyby prezydent Chin powiedzial "duzo ludzi umrze" kazda stacja i gazeta by maglowala temat od rana do switu. Tymczasem Sky i inne gowno outlety w UK juz tlumacza jakie to "herd immunity" to madre rozwiazanie tylko delikatnie wspominaja o kosztach tego rozwiazania. NHS upadnie, nie dadza rady zajac sie nawet 1% chorych jezeli stopien zachorowan przekroczy 20% ogolu spoleczenstwa, biorac pod uwage czas od pokazania symptomow do czasu kiedy trzeba hospitalizowac. A liczba chorych z ogolnych danych podwaja sie co srednio co 4 dni...
Znam kilka osob pracujacych jako pielegniarki w NHS i wiem, ze juz teraz nie jest im latwo a co dopiero jak gowno walnie w wentylator...
Od wielu lat jak tu jestem, mialem zawsze wrazenie, ze tutaj feudalizm jest wiecznie zywy, tak w ludzkiej mentalnosci jak i w sferze politycznej. Tak, mamy telefony, samoloty i Skype ale w glebi ducha wieksza czesc spoleczenstwa to potomkowie jakiegos szlachcica albo prostego chlopa czy dworzanina ktory z usmiechem na ustach poszedl dostac w czape na wojnie bo krol kazal.
Dzisiaj mamy to samo, ktos tam sie oburza ale generalnie nikt nic z tym nie zrobi, czekam jeszcze tylko na slowa otuchy co jakis czas i jakies akcje pokrzepiajace serca. Moze jakas piosenka dla babci i dziadka, poki jeszcze dychaja?
Czy to jest dobre rozwiazanie? W/g mnie, nie jest. Czas pokarze napewno. Najgorsze, tylko, ze potwierdzily sie moje przypuszczenia, ze mieszkajac na wyspie, to jednak nje jest to dobre rozwiazanie, nie bedac w duzej mierze samo wystarczalnym, ale to samo mozna powiedziec o mieszkaniu w kazdym wiekszym miescie. Napewno jest to cos o czym bede myslal by zmienic, jak cale to dziadostwo minie. Mam nadzieje, ze szybko i jakims trafem zakonczy sie bez wiwkszych strat, jak poprzednie epidemie Sars, czy ptasich/swinskich/krowich gryp. Trzymajta sie.
Cicho! Boris zajmie sie wirusem w poniedzialek. Dzisiaj jest niedziela i nic nie powinno mu jej zepsuc...
...a tutaj dlaczego zarazenie ludzi zywym wirusem jest lepsze niz kupowanie szczepionek:
https://www.theguardian.com/world/2020/mar/14/coronavirus-vaccine-delays...
#522
Tutejsi tego nie rozumiejá,chociaz ja pewnie tez nie :)
Ogolnie to wszyscy majá wywalone na calego tego wirusa.Powiesili w pracy pojemnik z plynem do odkazania,to sie matoly smiejá i pytajá po co?
Kto kaszlal to i kaszle az czasem twarz trzeba wycierac,bo zapluje.
Oburzenie wielkie,bo mecze odwolujá,jakby to bez nich nie dalo sie zyc.
Aha,zapytalem tutejszego kolezke co mysli o tym co Borysewicz powiedzial,odpowiedz byla,"well,powiedzial prawde"
No cóz...
https://www.dailymail.co.uk/news/article-8113657/Coronavirus-Matt-Hancoc...
Emeryci 4 miesiące w domu przekichane
Naukowcy krytykuja podejscie bryt.rzadu:
http://www.bbc.com/news/science-environment-51892402
http://maths.qmul.ac.uk/~vnicosia/UK_scientists_statement_on_coronavirus...
Ze swoja przychodnia mam kontakt sporadyczny, czy raczej zaden (odpukac). Ale przez pare dni chodzilem z paskudnym przeziebieniem i w koncu zeszlo na oskrzela. Chcac nie chcac, dzwonie do przychodni, przekonany, ze dostane termin na przyszly tydzien. Termin byl za 2 godziny!
Co o tym myslicie, da sie jednak?