Do góry

Temida nad Wisłą i Tamizą

Chociaż sprawiedliwość jest tylko jedna, w różnych krajach obowiązują różne przepisy. Wybierając Wielką Brytanię na swoje miejsce na ziemi warto sprawdzić, czego można się spodziewać za kierownicą, podczas rozprawy rozwodowej czy podpisując umowę o pracę.

Czy w Polsce, czy w UK: z Temidą nie ma żartów. Fot. m.gifford (CC BY-SA 2.0)

Brytyjskie i polskie prawo często diametralnie się różni. Na Wyspach obowiązują bardziej uproszczone regulacje prawne niż w Polsce, ale nie zawsze jest to regułą. Sprawdź, jak poruszać się w gąszczu nowych dla emigrantów przepisów.

Jazda samochodem pod wpływem alkoholu

- Wielka Brytania jest dużo bardziej liberalna niż Polska dla kierowców, którzy prowadzą po alkoholu – komentuje Marcin Durlak, przedstawiciel kancelarii prawnej Adwokat. – Dopuszczalny limit alkoholu we krwi wynosi na Wyspach 0,8 promila. W Polsce za trzeźwego uznaje się kierowcę, który ma we krwi nie więcej niż 0,2 promila alkoholu.

Jednak kary dla pijanych kierowców są w Wielkiej Brytanii równie surowe, jak w Polsce. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu na Wyspach grozi kara pozbawienia wolności do sześciu miesięcy, grzywna w wysokości do pięciu tysięcy funtów i zakaz prowadzenia pojazdów przez co najmniej rok. Jeśli spowodujesz wypadek śmiertelny pod wpływem alkoholu, możesz trafić do więzienia nawet na 14 lat i ponieść nieograniczone konsekwencje finansowe.

Ubezpieczenie samochodu

- Wsiadając za kierownicę na Wyspach, warto wiedzieć o jeszcze jednej różnicy między polskimi, a brytyjskimi przepisami. Chodzi o ubezpieczenie samochodu. W Polsce polisa obowiązuje na samochód, w Wielkiej Brytanii – na osobę. Oznacza to, że do prowadzenia konkretnego auta są uprawnione tylko osoby na niej wymienione.

Niektóre polisy ubezpieczeniowe pozwalają jej posiadaczowi prowadzić inne pojazdy za zgodą ich właściciela, jeśli jednak taka osoba spowoduje wypadek, ubezpieczyciel pokryje tylko straty osób trzecich. Warto też wiedzieć, że na Wyspach nie ma obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy, ani żadnych dokumentów samochodu.

Jeśli policja poprosi o ich przedstawienie, osoba zatrzymana musi dostarczyć dokumenty do komisariatu w ciągu siedmiu dni. Wygodniej więc chyba wozić przynajmniej prawo jazdy przy sobie.

Umowa o pracę

- W Wielkiej Brytanii, w czasie dwóch miesięcy od rozpoczęcia zatrudnienia, pracodawca musi przedstawić pracownikowi na piśmie warunki pracy i wynagrodzenia – tłumaczy Iwona Lech z polskiej Kancelarii Adwokat. Obowiązuje spora dowolność przy ustalaniu warunków zatrudnienia, jednak każdy pracodawca musi przestrzegać kilku podstawowych zasad.

Gąszcz przepisów może przerażać. Fot. FeatheredTar (CC BY 2.0)

Typowy tydzień pracy wynosi na Wyspach 37,5 godziny, jednak nie jest to wiążąca liczba. Przerwy na lunch zazwyczaj nie są wliczane do czasu pracy. Standardowe godziny pracy oraz wynagrodzenie za nadgodziny ustala pracodawca. Jednak nie może on nakazać pracy dłużej niż 48 godzin w tygodniu, chyba że pracownik wyrazi na to zgodę na piśmie.

Zasiłek chorobowy

Inaczej niż w Polsce wygląda też sprawa chorobowego. W Wielkiej Brytanii istnieje ustawowy zasiłek chorobowy, który wynosi 86,70 funtów tygodniowo. Otrzymasz go, zamiast pensji, od czwartego dnia choroby, wliczając w to dni wolne od pracy. Kolejna różnica - za pierwsze siedem dni choroby nie potrzebujesz zwolnienia lekarskiego, wystarczy że powiadomisz pracodawcę o swojej niedyspozycji.

Wielu pracodawców oferuje pełne lub nieznacznie okrojone wynagrodzenie za przechorowane dni – koniecznie trzeba to ustalić przy zawieraniu umowy o pracę.

Urlop i pensja

Inna istotna różnica między polskim, a brytyjskim prawem pracy dotyczy urlopu. Jego minimalny wymiar na Wyspach wynosi 20 dni w roku. Każdy pracownik ma też prawo do odpoczynku w dni ustawowo wolne od pracy, tak zwane Bank Holidays, których jest co roku 8. Żeby obliczyć liczbę przysługujących ci wolnych dni gwarantowanych ustawą pomnóż ilość dni, które co tydzień przepracowujesz przez 5,6. Ostatnia ważna kwestia wiążąca się z prawem pracy dotyczy wynagrodzenia.

Pracownik ma prawo do minimum 20 dni urlopu rocznie. Fot. PYM.

Na Wyspach obowiązuje stawka minimalna, która wynosi 6,19 funtów za godzinę i takiego – co najmniej – wynagrodzenia masz prawo oczekiwać za swoją pracę, jeśli skończyłeś 21 lat.

Samozatrudnienie

Założenie jednoosobowej firmy w Wielkiej Brytanii jest bardzo łatwe i tańsze niż w Polsce. Wystarczy wypełnić formularz przez Internet i polecenie zapłaty składek na ubezpieczenie społeczne (national insurance contributions). Obowiązkowa składka dla osób samozatrudnionych wynosi 2,70 funta na tydzień. Jeśli twój dochód przekroczy 7 755 funtów zapłacisz dodatkowo 9 procent od uzyskanego dochodu, a następnie 2 procent od dochodu powyżej 41 450 funtów rocznie.

Podatki rozlicza się też przez Internet, a procedura jest na tyle prosta, że większość jednoosobowych firm na Wyspach nie potrzebuje pomocy księgowego.

W Polsce samozatrudnienie to również – od lipca 2011 roku – wypełnienie jednego dokumentu. Żeby zostać płatnikiem składek na ubezpieczenie społeczne, trzeba osobiście zgłosić się do urzędu ZUS. Miesięczna składka na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne wynosi w 2013 roku 1 026,98 zł.

Rozwód po angielsku

Procedura uzyskania rozwodu w Wielkiej Brytanii wygląda trochę inaczej niż w Polsce. Po pierwsze, żeby uzyskać rozwód, nie trzeba stawiać się w sądzie na rozprawie rozwodowej. Wystarczy podpisanie odpowiednich dokumentów. Taka sytuacja może oczywiście mieć miejsce, jeśli małżonkowie są zgodni co do tego, że nie chcą już być razem.

- Po drugie - na Wyspach nie ma orzekania o winie, chociaż wciąż trzeba przedstawić powód rozpadu małżeństwa - tłumaczy Marcin Durlak. Za wiarygodny powód do udzielenia rozwodu uznaje się niewierność, każde niewłaściwe zachowanie współmałżonka, dwuletnią separację, jeśli obie strony zgadzają się na rozwód lub pięcioletnią separację w przypadku braku zgody jednej ze stron, albo opuszczenie.

- Problemy zaczynają się, jeśli małżonkowie nie potrafią porozumieć się co do podziału majątku lub opieki nad dziećmi. Wtedy sprawą najczęściej zajmuje się najpierw mediator, a jeśli mediacja nie przynosi rezultatów, sprawa trafia do sądu - dodaje.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 7

Arthur_L
1 298 3
Arthur_L 1 298 3
#129.06.2013, 04:13

Co za pierdoły. Nie dopisaliscie jeszcze, ze w Polsce wlasne rządy mogą (przy współpracy z zagranicznymi koncernami) wytępić lokalną konkurencje. Tutaj to by się chyba krew na ulicach polała gdyby doszło tego co w Polsce zrobiono z Romanem Kluską. Urzędnicy nie ponoszą odpowiedzialności karnej ani służbowej za złe decyzje. Takie święte krowy. W dodatku jest kilkanaście (a moze kilkadziesiąt) różnych służb i agencji, których decyzje są natychmiastowe i nieodwracalne. Możesz sobie walczyć przed niezawisłym sądem jak starczy ci sił, zdrowia i pieniędzy.

A reszte co udało się zarobić ten owoc żywota naszego - je ZUS. :)

Co z tą Polską? Polska jest fajna. By żyło się lepiej wszystkim...

Profil nieaktywny
ona.
#229.06.2013, 08:12

pierdoly, to Ty napisales, skad wiesz, ze tutaj z wieloma sprawami nie jest podobnie, sprobuj chocby wygrac z Inland Revenue, zakladajac, ze masz racje- raczej niewykonalne, dotyczy to rowniez Szkotow..

kaplicowy
1 179
kaplicowy 1 179
#429.06.2013, 14:33

ona. - konkrety podaj, bo mam inne doświadczenia.

Profil nieaktywny
ItakFigurowicz
#529.06.2013, 17:31

Dokładnie, kaplicowy. ONA jak widać, to kolejny przykład "siania paniki" na podstawie głupich plotek, głupich polaczków. Coś jak o GP. Sam "walczę" w pewnej sprawie i jedyne na co mogę narzekać to kilkukrotne sprawdzanie ( przez nich) wszystkich danych. Oprócz tego są bardzo pomocni.
Za to, kiedy przypomnę sobie popierdolonych "władców biurka" w lokalnym urzędzie skarbowym czy ZUS-ie, to nóż sam otwiera się w kieszeni.
Ona, bez obrazy.

meme12345
148
meme12345 148
#629.06.2013, 21:08

dobrze chociaz ze maja ja nad Wisla i Tamiza:-):-):-)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#702.07.2013, 14:43

0,8!!!,kurka,moje 0,9 kosztowało mnie 3 lata zakazu. Fakt,nie powinienem,prawo jest prawem. Co do zusu,popieram każdego,kto na niego pluje. Jak zacząłem się z nimi kłócić,to zajęło długi czas,kupę kwitkow i biegania od Annasza do Kajfasza. Rozwalić ta instytucje,a zaraz emerytom wzrosną dochody.