W piątek 11.12 Salon Kultury Polskiej po raz kolejny zorganizował dwie wystawy obrazów: Jana Kaji pt. “Przeczuwanie” i Jacka Solińskiego “Aniołowie odnalezieni”. Ekspozycje zaprezentowano w Polskim Centrum Kultury i Edukacji w Edynburgu.

Podczas wernisażu autorzy w krótkich wypowiedziach opowiedzieli o swojej twórczości. Jan Kaja zwrócił uwagę na rolę artysty jako współbrata i przewodnika. Postawa ta wydaje się być dla artysty czymś wiodącym. Wszystkie namalowane przez Kaję postacie w jakimś sensie zdają się być przedstawieniem poszukiwania drogi od człowieka zewnętrznego ku człowiekowi wewnętrznemu.
Jacek Soliński z kolei o swoim cyklu portretów aniołów opowiedział bardziej metaforycznie. Własne obrazy określił jako “przejścia” mówiąc: Wizerunki duchów utkane ze świata materii określam jako dobroczynne impulsy służące refleksji, czyli przenikaniu od widzenia do odczuwania. Dlatego obrazy przedstawiające posłańców niebieskich nazwałem otwartymi listami, których przesłanie ma być jednoznaczne – poruszyć duchową wrażliwość, obudzić wyobraźnię, zaprosić do wejrzenia “dalej”.
Po części wernisażowej odbyła się degustacja whisky, przygotowana przez jednego z najlepszych ekspertów w Szkocji – naszego rodaka Łukasza Dynowiaka, połączona z poczęstunkiem wyrobami polskiej cukierni The Pine Tree Bakery z Edynburga. Tak jak na poprzedniej edycji eventu, przybyli goście pomiędzy kolejnymi częściami imprezy, oddali się rozmowom w kuluarach, szybko tworząc serdeczną polonijną atmosferę, której dodatkowego, lokalnego kolorytu dodawał wytrawny szkocki trunek.

Następnie, po krótkiej przerwie, zaprezentowany został monodram w opracowaniu i wykonaniu Mieczysława Franaszka pt. “Droga jest w tobie”.
Bohater spektaklu, amerykański turysta i dziennikarz poszukiwał Boga i sensu życia. Jego pochodzenie i wychowanie w tradycji żydowskiej nie stanowiły tu ograniczenia na inne wymiary duchowości. Podróżnika interesują rozmaite kultury i religie, w ich tradycjach stara się odnaleźć odpowiedź na dręczące go pytania. Rozważając “przydatność” różnych duchowości swoją uwagę skupił na buddyzmie. Czyżby dlatego, bo egzystencjalny dylemat istnienia w tym systemie religijnym wymyka mu się jakby spod kontroli? Pragmatyczne nastawienie do rzeczywistości spotyka się tu z metafizycznym głodem.

Bohater monodramu śmieszy i jednocześnie wzbudza wzruszenie swoją nieporadnością i szczerą chęcią poznania obcej mu kultury. Pełna dylematów opowieść dziennikarza była fascynującą, chwilami zabawną refleksją, by w końcu stać się pytaniem granicznym o świadomość istnienia.
Spektakl został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność, która przez długi czas nagradzała aktora gromkimi brawami. Spotkanie przedłużyło się do późnych godzin wieczornych, upływając na rozmowach gości z autorami wystawy oraz twórcą monodramu, który mimo faktu, że zakończył już oficjalną część swojego spektaklu, do końca wieczoru, niestrudzenie bawił zgromadzonych opowiadanymi anegdotami i quasi-scenicznymi popisami.
Komentarze 3
Byłam ! Fenomenalna impreza - z roku na rok coraz lepsza! Juz czekam na następną :)
i do tego jeszcze ta whisky i pączki!!! :)
No taaaa.. Bez darmowego kielicha i zakaski, żywego ducha by nie zobaczył..
Zgłoś do moderacji