Od 12 do 28 sierpnia, nieco na uboczu szaleństw festiwalu Fringe, w Edynburgu odbędzie się festiwal książki. Wciąż można kupić bilety na spotkania autorskie z polskimi gwiazdami festiwalu: Olgą Tokarczuk, Filipem Springerem i Wiolettą Grzegorzewską.
1. Olga Tokarczuk, „Stories to Die For” 25 sierpnia, piątek 17:00-18:00
Laureatka licznych nagród literackich, Olga Tokarczuk w Edynburgu rozmawiać będzie o książce „Bieguni”, przetłumaczonej w 2017 roku na angielski. Tematem „Biegunów”, którzy w 2008 roku przynieśli Tokarczuk nagrodę literacką „Nike”, jest „sytuacja egzystencjalna człowieka w podróży”. Obok Tokarczuk na spotkaniu pojawi się Marcel Theroux, brytyjski powieściopisarz i dziennikarz.
Bilety: w cenie £8 i £6 do zakupienia na stronie wydarzenia.
2. Filip Springer, „This town getting like a ghost town”, 13 sierpnia, 18:30-19:30
Dziennikarz i fotograf, Filip Springer (rocznik ‘82) zasłynął reportażami o polskiej architekturze. Na festiwalu zw Edynburgu prezentować będzie świeżo przetłumaczoną na język angielski książkę „Miedzianka. Historię znikania”, wydaną w Polsce w 2011 roku, gdzie opisuje dzieje dolnośląskiego miasteczka, które powstało w XIII wieku, a w latach 70. dwudziestego wieku, po latach zaniedbań i upadku, przestało istnieć.
Bilety: w cenie £8 i £6 do zakupienia na stronie wydarzenia.
3. Wioletta Grzegorzewska, „Outsider”, 14 sierpnia, 17:45-18:45
Tworząca na Wyspach polska pisarka i poetka Wioleta Grzegorzewska w marcu 2017 roku została nominowana do prestiżowej nagrody Bookera za swój debiut prozatorski „Guguły”. Dotychczas jedynym polskim autorem nominowanym do Międzynarodowej Nagrody Bookera był Stanisław Lem w 2005 roku. Wśród byłych laureatów byli m.in. Alice Munro (późniejsza zwyciężczyni literackiej Nagrody Nobla w 2013 roku), Philip Roth i Chinua Achebe.
Na festiwalu Grzegorzewska będzie promować właśnie „Guguły”, czyli powieść o dorastaniu w komunistycznej Polsce. Grzegorzewska będzie dzielić scenę z francuskim pisarzem Édouardem Louisem.
Bilety: w cenie £12 i £10 do zakupienia na stronie wydarzenia.
Komentarze 12
Najbardziej chytra jest pani Wioleta, 12£ od osoby za godzine pogadanki, hmmm
OOooo a to nie Oni płacą ? qrrr cały plan poszedł się jeb..paść znaczy się. ;-)))
Taaa czasy sie zmienily, kiedys sie szlo do domu kultury na spotkanie z pisarzem to sie herbaty czlowiek napil i ciastko nawet zjadl a teraz nie dosc, artysta promuje sie na takich eventach to jeszcze trzeba za to zaplacic.
Płacąc eliminuje się przypadkowe osoby, które zarezerwują miejsce, a potem, zapomna, znajdą ciekawsze zajęcie, a nie odwolają rezerwacji i zajma miejsce tych, którzy naprawdę chcą przyjść.
Albo takie, które na darmowa herbatke i ciastko tylko chcą;)
No nie, facetka promuje swoja ksiazke ktora pewnie bedzie dostepna za nastepne kilkanascie funtow, opowie o tym w pol godziny jak trudno ja bylo napisac i ja mam jeszcze za to zaplacic, cos sie w dupach poprzewracalo ;)