Polka przegrała apelację przed sądem High Court w Brighton i musi dopilnować by dzieci, o opiekę nad którymi walczy w sądzie, wróciły do Anglii na dalszy czas rozprawy. Dzieci mają przebywać w „uprzednim miejscu stałego zamieszkania” i mieć kontakt z obojgiem rodziców.
Sprawa zaczęła się latem 2016 roku. Polka zabrała dwójkę dzieci, które wychowywała wraz z mężem w Brighton, na wakacje do Polski. Nie wróciła już jednak do Anglii, a męża – i ojca dzieci – poinformowała, że chce rozwodu. Wniosła do sądu rejonowego w Łodzi pozew o rozwód oraz o pełną kontrolę rodzicielską na dziećmi. W listopadzie 2017 roku High Court, brytyjski sąd wyższej instancji, zadecydował jednak, że jurysdykcję nad sprawą powinny objąć sądy brytyjskie. Powodem był fakt, że przed wyjazdem do Polski, który miał być tylko wycieczką, stałym miejscem zamieszkania dzieci była Anglia. Dzieci wyrokiem sądu miały wrócić do kraju przed 15 grudnia 2017 roku. Sprawę przedłużyła apelacja matki.
Dzieci mają obecnie około 5 lat. Ich ojciec jest Węgrem. Z matką dzieci poznali się na konferencji naukowej na Węgrzech, tam również się pobrali. Do Brighton przenieśli się po narodzinach pierwszego dziecka. Matka zaczęła spędzać coraz więcej czasu w Polsce, podczas gdy ojciec rozpoczął w Brighton pracę nad doktoratem w dziedzinie psychologii.
Czytaj także na Emito.net:
Komentarze 21
Taka sytuacja.
kobieta przegrywa sprawe o opieke nad dziecmi po rozwodzie - to tak rzadkie ze warto napisac o tym artykul
No wiesz, jakby nie bral to, jednak dzieci obywatele brytyjscy a do tego zrobila to nielegalnie, wiec warto napisac.
to zebys nie płakał tomus, ze wredne sady przyznaja dzieci tylko kobietom... ale jak widac tobie się nie da dogodzić - zawsze się przyczepisz:)
slabe. przeczytaj @2