“Dzień dobry, nazywam się Tom Smith. Jestem z TalkTalk Technical Support. Dzwonię, by pomóc usunąć wirusa, którego wykryliśmy w pana komputerze.” Tak niepozornie rozpoczynająca się rozmowa, może skończyć się kradzieżą wszystkich Twoich pieniędzy.
Historia opisana poniżej jest autentycznym wydarzeniem, które spotkało w ostatnim czasie jednego z naszych czytelników, Marka. Przeczytaj uważnie, bo oszustów czyhających na Twoje oszczędności jest wielu.
Wykryto wirus w Pana komputerze
Jeden z naszych czytelników opisał podstępną próbę oczyszczenia jego konta bankowego przez tzw. scammerów. – Rozmowa telefoniczna z początku nie wzbudziła we mnie żadnego niepokoju. Wręcz przeciwnie. W słuchawce bardzo uprzejmy pan, po przedstawieniu się i wypowiedzeniu standardowej kwestii o ochronie danych osobowych, zaczął opisywać problem – mówi Marek. - Pracuję na stanowisku Senior Technical Support. W ostatnich dniach zauważyliśmy podejrzaną aktywność na pana łączu internetowym. Zwykle jest to spowodowane złośliwym oprogramowaniem. Chciałbym pana przed tym ostrzec i dać wskazówki jak usunąć niechciane wirusy – usłyszał po tym jak odebrał telefon i pomyślał, że to milo ze strony operatora, że oferuje pomoc. Głos w słuchawce ciągnął dalej – Niestety w większości przypadków kończy się to przerwaniem usługi dostarczenia internetu na co najmniej kilka dni. Możemy jednak temu zaradzić. Teraz przeprowadzę z panem standardową procedurę. Proszę usiąść przed komputerem. Wykonamy kilka prostych czynności, aby zdiagnozować jak poważny jest problem – wspomina czytelnik.
Odłączymy internet
Pan “technik” ciepłym i spokojnym głosem instruował krok po kroku co robić. W pewnym momencie zaproponował, że dla wygody połączy się z komputerem naszego czytelnika za pomocą tzw. zdalnego pulpitu, w celu dokończenia naprawy. Poprosił o wejście na stronę www.teamviewer.com (TeamViewer to narzędzie przeznaczone do zdalnego kontrolowania systemu poprzez Internet), aby rozpocząć połączenie.
Po chwili zaniepokojonym głosem zawyrokował - Przykro mi, ale nasze przypuszczenia sa trafne i będziemy musieli odciąć pana od internetu. Nie jesteśmy w stanie rozwiązać tego problemu zdalnie. Będzie to trwało nie więcej niż trzy dni robocze. Zgodnie z postanowieniami umowy, w takich przypadkach jesteśmy zobligowani do wypłacenia rekompensaty finansowej. W pana przypadku jest to £170 i za chwilę wykonamy przelew, po czym rozłączymy internet.
“Trzy dni bez internetu, to nie tragedia” – pomyślał Marek – “Tym bardziej, że mam opcję all you can eat data w telefonie, a dodatkowy zastrzyk gotówki zawsze się przyda.” Odpowiedział, że się na to zgadza a na pytanie czy przelew ma być wykonany na to samo konto, z którego opłacany jest rachunek, również odpowiedział twierdząco.
Proszę sprawdzić czy pieniądze już dotarły
“Przelew właśnie został zrealizowany. Zanim wyłączę usługę, czy zechciałby pan sprawdzić czy otrzymał pan wpłatę na konto?” – spytał głos w słuchawce. Prawdopodobnie myśl o tych niespodziewanych pieniądzach, które właśnie otrzymał Marek uśpiła jego czujność i nawet nie pomyślał o tym, że logując się do swojego banku, automatycznie loguje również swojego rozmówcę. Połączenie, które wcześniej zainicjował przy pomocy programu TeamViewer, wciąż było aktywne a pan w słuchawce miał teraz pełny wgląd do konta bankowego. Marek, przeglądając historie transakcji na swoim koncie w poszukiwaniu przelewu na £170 usłyszał - Za chwilkę otrzyma pan na swój telefon komórkowy połączenie z prośbą o podanie czterocyfrowego kodu. Aby sfinalizować naszą transakcje proszę o wprowadzenie cyfr: 4821.
“W tej właśnie sekundzie zrozumiałem wszystko” – mówi nasz czytelnik - “To oszustwo! Nie będąc jeszcze na 100 proc. pewien swoich przypuszczeń, powiedziałem, że muszę pilnie zakończyć rozmowę, rozłączyłem się, wylogowałem z bankowości online i wyłączyłem komputer.”
Jeszcze chwila i mógłbym stracić wszystko
Czterocyfrowy kod o którym mowa, to standardowe zabezpieczenie banku, przez które należy przejść za każdym razem, gdy dodaje się nowego odbiorcę przy przelewach wychodzących. Osoba po drugiej stronie słuchawki miała nieograniczony dostęp do konta i chciała zrobić przelew do swojego banku. Ostatnią rzeczą jakiej potrzebowała to właśnie wprowadzenie przez właściciela konta jednorazowego kodu. - Zalogowałem się ponownie z innego komputera, i ku mojemu przerażeniu zdałem sobie sprawę, co tak naprawdę właśnie się stało. Sam wprowadziłem oszusta do swojego banku i niewiele brakowało, by przelał na jakieś nieznane konto zagraniczne wszystkie moje oszczędności – dodaje Marek - Natychmiast zmieniłem hasło dostępu, oraz zadzwoniłem do banku, aby o tym poinformować i zablokować karty.
Scamming coraz bardziej bezczelny
Opisany wyżej proceder to tzw. scamming. Według danych TalkTalk, aż 58 proc. ich klientów kiedyś doświadczyło już takiej próby wyłudzenia pieniędzy. W przypadku naszego czytelnika, na szczęście skończyło się tylko strachem. Atak został w porę udaremniony.
Następnym celem możesz być jednak Ty, dlatego warto być świadomym zagrożenia. Dotyczy to oczywiście nie tylko klientów wspomnianego operatora. Pamiętaj, że podczas rozmowy telefonicznej nikt nigdy nie powinien prosić cię o zainstalowanie czegokolwiek na twoim komputerze. Żaden szanujący się dostawca jakichkolwiek usług, nigdy również nie będzie cię prosił o logowanie się do twojego banku w czasie rozmowy. To powinien być da ciebie pierwszy sygnał ostrzegawczy. Bądź czujny.
Komentarze 8
Ja zawsze takim dzwoniacym osobom mowie "goodnight"
Ostatnio nawet jakis refund mi kolo nosa przeszedl,bo ktos dzwonil ze iles tam tysiecy mi sie nalezy.
I tez odmowilem....
Teraz złodzieje są cwańsi, juz mało kto wierzy w bogatego milionera z nigerii ktory nie ma jak przelac kasy i szuka pomocy.
Najlepsz rozwiazanie to dwa konta. Jedno do codziennej obsługi, przelewów itp z jakąs kwota 2-3tys a na drugim koncie w innym banku całe oszczednosci, najlepiej bez aktywowanej uslugi elektronicznej. Troche siermiężne, to fakt ale jak ktos ma duzo kasy to całkiem rozsadne.
A do mnie już kilka lat nikt nie dzwoni.
Ostatnio to od telefonów (2lata temu) dzwonili i dzwonili na dziecka komurke. Ale przestali. W tym przypadku wystarczyło jedno pytanie. I po kłopocie :)
Stirlitz , jak ktoś uzdolniony czytaj tępy to sam wyszuka dogodnej metody na pozbycie się kasy.
hahahaha mialem taki sam telefon ale nie dalem sie ciula wciagnac i powiedzielm ze sa mile widziani u mnie w domu jesli chca usunac jakiegos tam wirusa i stwierdzili ze wysla kogoas.. coz gdy zadzwonilem do Talk-Talk to oczywiscie jak podejrzewal wcale talk talk sie ze mna nie kontaktowal ;)